Pożar podpowierzchniowy. Pali się warstwa torfu o grubości kilkudziesięciu centymetrów.
Drzewa przewracały się, bo pod ziemią miały przepalone korzenie.
Miejsce po ognisku, od którego zaczął się pożar. W tle jezioro Błotnik.
Kijek po kiełbasce zostawiony przez amatorów nielegalnych połowów ryb.