Reklama
  • przyszly mysliwy1132011-12-30 12:25:22

    Jak wygląda egzamin dotyczący strzelania. Co trzeba zrobić by go zdać?

  • nemrod1974 2012-01-02 16:37:17

    Przede wszystkim trzeba zdać egzamin teoretyczny.Po tym egzaminie, komisja ustala termin tego strzeleckiego.Ja na pierwszej konkurencji strzelałem do rogacza ze sztucera z lufą gwintowaną.Druga konkurencja to przebieg zająca.Trzecia, strzelanie do rzutek.Dobra rada. Jeśli Twój wprowadzający jest mobilny i może poświęcić Ci trochę czasu, poproś Go i pojedź z nim na strzelnicę. Tam potrenujesz sobie te trzy konkurencje.Gdy już przyjdzie Ci wystąpić oficjalnie przed egzaminatorem, nie będziesz już taki zestresowany i nim się obejrzysz, będzie po egzaminie.Pozdrawiam.DarzBór.

  • taros 2012-01-04 00:00:37

    hahah pozdrawiam to wyżej...kolejność nie ma żadnego znaczenia masz po prostu zaliczyć każdą z trzech konkurencji (trap, zając, rogacz) i tyle, są poprawki... a na strzelnicy na pewno będziesz bo taki jest wymóg (wykłady BHP + min 3 obowiązkowe strzelania)...

  • jerzy14z4 2012-01-10 12:05:35

    Najważniejsze jest to co pisze "Nemrod 1974", abyś dogadał się ze swoim wprowadzającym, który powinien pojechać z Tobą na strzelnicę, między innymi po to abyś się przyzwyczaił do tego miejsca i nauczył bezpiecznie obchodzić z bronią i strzelać, jeszcze raz powtarzam, nauczył bezpiecznie obchodzić z bronią i strzelać, bo to jest najważniejszy podstawowy wymóg. Po kilku, a jeszcze lepiej kilkunastu wizytach na strzelnicy nie musisz się bać egzaminów. Przypominam też, że ze strzelnicy trzeba korzystać nawet wtedy jak się już poluje, co jest niezbędne szczególnie po dłuższej przerwie w polowaniach. Taka wizyta pokazuje nam stan naszej sprawności psychicznej i fizycznej, a przy okazji sprawdzamy swoją broń. Przede wszystkim chodzi tu o broń gwintowaną, aby precyzyjnie sprawdzić i jak trzeba ustawić celownik optyczny. A wszystko robi się po to, żeby przyszłe polowanie było skuteczne i nie przynosiło niepotrzebnych cierpień zwierzynie. "Darz Bór"   

  • Reklama
  • bodzio3006 2012-01-10 14:31:54

    z bronią trzeba się oswoić a potem z nią na strzelnicy po prostu ćwiczyć ćwiczyć i ćwiczyć ile razy? aż do skutku. na sucho(bez amunicji) i strzelając z naboi myśliwskich. trzeba  ćwiczyć poprawne składanie się z bronią do strzału(tzw skład) w zasadzie istnieje stały schemat ale tak naprawdę to każdy musi sobie go wypracować indywidualnie.Proponowałbym nie liczyć na szczęście(może się uda), ćwiczenia na strzelnicy są inwestycją na przyszłość ze strzelaniem jest jak z jazdą na rowerze.(tego się nie zapomina wychodzi się tylko trochę z wprawy) 

  • bukowisko 2012-01-16 19:35:30

    Przede wszystkim trzeba zdać egzamin teoretyczny. Po tym egzaminie, komisja ustala termin tego strzeleckiego. Ja na pierwszej konkurencji strzelałem do rogacza ze sztucera z lufą gwintowaną. Druga konkurencja to przebieg zająca. Trzecia, strzelanie do rzutek. Dobra rada. Jeśli Twój wprowadzający jest mobilny i może poświęcić Ci trochę czasu, poproś Go i pojedź z nim na strzelnicę. Tam potrenujesz sobie te trzy konkurencje. Gdy już przyjdzie Ci wystąpić oficjalnie przed egzaminatorem, nie będziesz już taki zestresowany i nim się obejrzysz, będzie po egzaminie. Pozdrawiam. DarzBór. Witam! A jest sztucer o lufach gładkich? HA hA bo chyba oczywiste, że gwintowane ma. DB

  • Walkiria 2012-03-08 19:51:57

    a ja sie tego egzaminu najbardziej boję nie teorii tylko strzelania a poza tym jest mało kobiet strzelających... ja niby taka opanowana.. cwiczyłam juz na sucho cwiczyłam z kolegami z koła z nabojami i jest dobrze.. ale mam stracha

  • marus 2012-03-08 20:46:15

    nie bój się strzelania poproś swojego opiekuna i jedż z nim na strzelnicę .Na egzaminach nie strzelasz ze sztucera tylko z KBKS do tarczy, do dzika czy zająca i do rzutek z dubeltówki.W moim kole jest 4 Diany i są zadowolone i jeszcze jedno na egzaminach kobiety są szczególnie traktowane nie obawiaj się.Na egzaminie strzela się do odchodzących rzutek to jest bardzo proste.Darz Bur.

  • Reklama
  • bodzio3006 2012-03-08 21:01:32

    kbks? oj startujemy ood 222rem dla kobiet tarcza to przysłowiowy pikuś, rzutki i zając to meistersik i tu trzeba się ostrzelać. Proponuje strzelnice raz w tygodniu i nie liczyć na drapoane chyba że załatwimy haha, w co wątpie. To się mści  w życiu.

  • Walkiria 2012-03-09 09:31:48

    oj kolego może mnie zle oceniasz ja na nic nie licze i niczego nie załatwiam w taki ani w inny sposób mam do siebie szacunek co inni mysliwi widzą i mają do tego respekt nigdy sobie nie odpuszczampo prostu uwazam to za swoj punkt honoru skoro cos zaczełam to muszę skonczycz 223.rem jestem oswojona. z kbks troche mniej ale przypomnę sobiegdybym tylko miała tyle czasu na strzelnice jak jade z kolegą z koła raz na 2 tyg. potem czuje ze mam łeb z płucami urwany ale to dobrze to znak ze pracowałam

  • bodzio3006 2012-03-09 10:53:22

    Ja do nikogo nie "pije" tylko wiem jak jest, na egzaminie dochodzą emocje i nawet najlepszy popełni błedy. Trzeba pamiętać że nawet egzamin zdany bezbłędnie to o niczym nie świadczy ciągle trzeba trenować umiejętności strzeleckie.

  • Walkiria 2012-03-09 13:09:31

    oczywiście i dlatego jest obowiązek przystrzału, opanowanie to jedno a jak w zyciu bywa, też wiemy, nawet najepszym snajperom zdarzają się pomyłkiw moim okręgu był w ubiegłym roku wypadek gdzie strzelec mysliwy z wieloletnim doświadczeniem i zawsze opanowany ranił śmiertelnie swojego kolegę na zbiorowym polowaniu, sprawa jest w sądzie czy był to rykoszet czy strzelał po linii.. co by nie było, życia mu nie zwróci 

  • Reklama
  • bodzio3006 2012-03-09 13:48:29

    To przykre, ale tutaj  doświadczenie i umiejętności nie zapobiegną wypadkom jedynie zdrowy rozsądek, rozum.  Mamy naprawdę rygorystyczny regulamin a jednak wygrywają emocje. Dlaczego? a dlatego że dla wielu polowanie zbiorowe to jedyna szansa pozyskania. Ja pamiętam że egzamin to zdałem wynikiem "na styk". Później bardzo dużo czasu spędziłem na szczelnicy i sporo mnie to kosztowało przez 2 lata, teraz wiem że coś niecoś potrafię i wiem, ale to ciągle mało.Pewnych złych nawyków nabyłem w okresie stażu i dużo wody upłynęło zanim zrozumiałem co w "trawie piszczy".  

  • Walkiria 2012-03-09 19:28:06

    no właśnie tak wiele zależy jakiego wprowadzającego dostaniemy czy czegos nauczy czy oleje sprawę totalnie, mój na przykłąd taki dziwny facet jest chociaż znam go kupę lat ale ma dziwne pomysły na przykład, ze strzelaniem kazał mi zakmnąć oczy i wyobrazic sobie tarczę , i strzelac do tej tarczy którą widzę w swoim wyobrazeniu. ja do niego że to niezbyt dobry pomysł że jak to zrobię na polowaniu mogę kogoś zabić a ten że tak uczono japonskich strzelców... hmm może i coś w tym jest.

  • robinson 2012-03-09 20:43:14

    Dasz radę na pewno ja to bym zaczynał podkreślam zaczynał strzelanie z broni pneumatycznej nie tej po 100 złotych ale coś lepszego i można na własnym podwórku ćwiczyć. Otwarte przyrządy celownicze lub luneta ale wtedy wiatrówka nie może być łamana tylko ze stałą lufą. Sam trening jest tani. Wiadomo nie ma tego odrzutu broni i to nie to co broń palna ale celnego strzału można się nauczyć.

  • bodzio3006 2012-03-09 21:04:11

    no właśnie tak wiele zależy jakiego wprowadzającego dostaniemy czy czegos nauczy czy oleje sprawę totalnie, mój na przykłąd taki dziwny facet jest chociaż znam go kupę lat ale ma dziwne pomysły na przykład, ze strzelaniem kazał mi zakmnąć oczy i wyobrazic sobie tarczę , i strzelac do tej tarczy którą widzę w swoim wyobrazeniu. ja do niego że to niezbyt dobry pomysł że jak to zrobię na polowaniu mogę kogoś zabić a ten że tak uczono japonskich strzelców... hmm może i coś w tym jest. napisze dobrą radę, aby opanować strzelanie do rzutków należy przede wszystkim opanować właściwą postawę i "skład z bronią" sa pewne ramy ale elastycznioe dla każdego można je naginać i to tyle, zamykanie oczu to ..( bez komentarza).stzrelanie z broni palnej opanuje się dopiero w tedy jeżeli opanujemy lęk przed strzałem(chodzi o huk i odrzut). Na egzaminie strzela się z lunetą do tarczy na 100m z wykorzystaniem  podpórki. Da się to opanować.Polecam zasiągnięcie wiedzy teoretycznej a później:. Na większości strzelnic myśliwskich odbyweają się zawody strzeleckie w konkurencjach myśliwskich. Polecam zanim przejmiemy nawyki od strarszych kolegów udxać się na takie zawody wstęp wolny i zaobserwować strzelających w 50% swą to naprawdę proesjonaliści. Warto się najpierw im przyjżeć to jak strzelają i jak się zachowują -nie ma lepszej szkoły niz tam. Wstęp jest tam wolny. Nastepnie samemu wypracować indywidualnie skład i technikę. 

  • Walkiria 2012-03-10 15:58:26

    dziękuję za rady Koledzy. Po prostu nie można się demotywować ewentualnymi niepowodzeniami i strzelac strzelac strzelac. wiatrówkę mam starą prymitywną bez lunety i czas rozejrzec się za nową..pewnie że wiatrówka to nie bron palna ale do cwiczen jest dobra. no i jak kolega wyżej napisał cwiczyc skład i nie przejmować się odrzutem. nam kobietom czasem z prawej strony coś przeszkadza do tego też trzeba przywyknąć. mam do Was inne pytanie związane z egzaminem czy można go przełożyć jeśli ma się juz wyznaczony termin? np. z ważnego powodu, wyjazdu itd (ja pracuję za granicą okresowo)może ktoś mi może odpowiedziec? 

  • Reklama
  • krzysztof05 2012-03-10 18:12:08

    Dasz radę na pewno ja to bym zaczynał podkreślam zaczynał strzelanie z broni pneumatycznej nie tej po 100 złotych ale coś lepszego i można na własnym podwórku ćwiczyć. Otwarte przyrządy celownicze lub luneta ale wtedy wiatrówka nie może być łamana tylko ze stałą lufą. Sam trening jest tani. Wiadomo nie ma tego odrzutu broni i to nie to co broń palna ale celnego strzału można się nauczyć.Popieram dobrą radę robinsona,ale potrzebne jest też ćwiczonko na strzelnicy.krzysztof05

  • kusy64 2012-03-10 19:27:40

    Ja uważam że bez uprzedniego treningu na strzelnicy nie ma co podchodzić do egzaminu. To tak jakby uczyć się jazdy samochodem na egzaminie na prawo jazdy. A trening z bronią pneumatyczną oczywiście jak najbardziej wskazany. Uważam że każdy myśliwy powinien mieć wiatrówkę i na bieżąco - w ramach treningu -  strzelać z niej  do tarczy. Wychodzi taniej niż strzelanie z broni palnej i nie trzeba jechać na strzelnicę. Przy zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa  nietrudno znaleźć jakieś miejsce do ćwiczenia. A ćwiczyć trzeba całe życie żeby nie wyjść z wprawy. Obserwując myśliwych zagranicznych muszę stwierdzić że w większości przypadków strzelają bardzo dobrze. Jest to efekt częstego treningu na strzelnicy. Wiadomo - inne zarobki i stać ich na to. U nas niestety nie każdy może sobie na to pozwolić.

  • Walkiria 2012-03-10 19:39:11

    dokładnie niestety tak jest, ja nawiązałam tu za granicą kontakt z kolegami z Jagdschutzverband będę ich prosiła żeby pozwolili mi skorzystac ze strzelnicy myslę że nie odmówią, tak żeby chociaż z wiatrówki cwiczyc. pewnie że nie ma co podchodzic, czlowiek by sie tylko osmieszył. sąsiad na mojej ulicy nawet obiecał udostępnic mi  swojego winchestera połautomat twierdzi ze ten wlasnie model jest najlepszy do strzelania do rzutków.

  • kusy64 2012-03-10 19:54:18

    I tak trzymaj Walkiria. Jeżeli masz możliwość postrzelania z broni palnej to korzystaj. Z pneumatycznej możesz ćwiczyć tylko do celów nieruchomych. A trzeba umieć przecież jeszcze strzelać do ptactwa w locie i do dzika w biegu. A to już trochę inna bajka.



Reklama
Reklama
Wróć do