Witam !Od dłuższego czasu w okolicy grasuje lis i porywa mi ptaki.Wczoraj go widziałem w polach jak leciał z jakąś kurą.U mnie porwał jedną kurę i ciągle przychodzi. ;/ Macie jakieś sposoby aby go odstraszyć?Nie wiem co mam robić ;( Jak tak bedzie to strace całą hodowle ;(Pozdrawiam, Karol
O wizytach lisa najlepiej powiadomoć miejscowe kółko łowieckie. Oni powinni zaradzić.
Natomiast "lisa lecącego z jakąś kurą" najlepiej sfotografować i zamieścić na tym forum. Latające liusy to ciekawostka.
Pomysł Robina jest fajny, tylko co zrobić z liskiem w skrzynce? Na pieczeń świąteczną się nie nadaje. Myślę że powinieneś poszukać prawdziwego myśliwego a nie mięsiarza. Pomyśl o wstąpieniu do PZŁ. Będziesz wiedział jak zadbać o swoje ptaki bez łaski jakiegoś "posiadacza broni myśliwkiej". Nie myl tego z myśliwym.
Pomysł Robina jest fajny, tylko co zrobić z liskiem w skrzynce? Na pieczeń świąteczną się nie nadaje. Myślę że powinieneś poszukać prawdziwego myśliwego a nie mięsiarza. Pomyśl o wstąpieniu do PZŁ. Będziesz wiedział jak zadbać o swoje ptaki bez łaski jakiegoś "posiadacza broni myśliwkiej". Nie myl tego z myśliwym.
Lepszy lisek w klatce jak kopanie doła w styczniu. Ponadto istnieje prawdopodobieństwo że lisek się wystraszy i ponownie nie przyjdzie. Albo można go gdzieś wywieść daleko. Znaleść prawdziwych myśliwych to tak jak zrobić z szympansa człowieka w drugą stronę idzie szybko. Za darmo nikt nie chce dupu ruszyć z domu. Gdyby to był dziczek do by armię nawet zwerbował, ale to tylko lisiur z nicnie wartą skórą. Proza życia...... ciężko znaleść kogoś kto by chciał załatwić taką sprawę, Dlatego klatki idą jak ciepłe bułeczki.
Chciałbym Was panowie "myśliwi" zapytać o jedno, a mianowicie o regulamin polowań. Od kiedy to w terenie zabudowanym, czy miejscach skupisk ludzkich wolno polować na cokolwiek ?????? Myśliwy, który powiedział, że nie będzie strzelał do lisa miał rację. Takim lisem ma się zająć służba miejska będąca w gestii pana burmistrza, wójta czy prezydenta miasta wespół ze strażą miejską i miejscowym zakładem weterynarii, to należy do ich obowiązków. Interwencję w takiej sprawie można podjąć przy współpracy z miejscowym nadleśniczym, który wskaże w/w urzędnikom ustawę, z której takie obowiązki wynikają. Pisząc ten komentarz nie mam w tej chwili dostępu do przepisów i nie jestem teraz w stanie tę ustawę zacytować. Obiecuję jednak, że o ile nie wyleci to z mojej głowy to ją odnajdę i podam do wiadomości. Pozdrawiam
Chciałbym Was panowie "myśliwi" zapytać o jedno, a mianowicie o regulamin polowań. Od kiedy to w terenie zabudowanym, czy miejscach skupisk ludzkich wolno polować na cokolwiek ?????? Myśliwy, który powiedział, że nie będzie strzelał do lisa miał rację. Takim lisem ma się zająć służba miejska będąca w gestii pana burmistrza, wójta czy prezydenta miasta wespół ze strażą miejską i miejscowym zakładem weterynarii, to należy do ich obowiązków. Interwencję w takiej sprawie można podjąć przy współpracy z miejscowym nadleśniczym, który wskaże w/w urzędnikom ustawę, z której takie obowiązki wynikają. Pisząc ten komentarz nie mam w tej chwili dostępu do przepisów i nie jestem teraz w stanie tę ustawę zacytować. Obiecuję jednak, że o ile nie wyleci to z mojej głowy to ją odnajdę i podam do wiadomości. Pozdrawiam Zaangażować straż miejską ? Nie chce tutaj generalizować wszystkich strażników ale sądzę , że jest to najgorsze co tylko może być ... Śmieszy mnie ich podejście do wszystkiego i wlepianie mandatów np . dzieciom kopiących piłkę na nie swoim terenie , lub jak mi ostatnio za przejście przez trawnik nazwany tak przez owych strażników ... Śmiać mi się chce bo więcej trawy to chyba wypalił Komorowski ( z całym szacunkiem ) niż tam rosło . Ale co nie raz zaobserwowałem do pijanych ludzi rzucających butelkami w przystanki autobusowe , pijanej młodzieży boją się w ogóle podejść ! Do przyczepiania się o byle gów** do zwykłych szarych ludzi którzy nie mają się jak "obronić" - idealni a do właściwych interwencji i niszczenia mienia - obojętni ... Takie rzeczy tylko w Polsce ...
Zaangażować straż miejską ? Nie chce tutaj generalizować wszystkich strażników ale sądzę , że jest to najgorsze co tylko może być ... Śmieszy mnie ich podejście do wszystkiego i wlepianie mandatów np . dzieciom kopiących piłkę na nie swoim terenie , lub jak mi ostatnio za przejście przez trawnik nazwany tak przez owych strażników ... Śmiać mi się chce bo więcej trawy to chyba wypalił Komorowski ( z całym szacunkiem ) niż tam rosło . Ale co nie raz zaobserwowałem do pijanych ludzi rzucających butelkami w przystanki autobusowe , pijanej młodzieży boją się w ogóle podejść ! Do przyczepiania się o byle gów** do zwykłych szarych ludzi którzy nie mają się jak "obronić" - idealni a do właściwych interwencji i niszczenia mienia - obojętni ... Takie rzeczy tylko w Polsce ... Tak jest,takie rzeczy to tylko w Polsce!!!!!!!!!!!!!A myśliwy mógł pomóc nie tylko strzelając do lisa,a po drugie to 100m od zabudowań mieszkalnych może oddać strzał jeżeli warunki na to pozwalają i gdyby nie był gburem to na pewno pomógłby,taki wyrachowany,to dziwne,że nie wie,że wyprawienie skórki to koszt około 30zł a od ręki można ją sprzedać za minimum 80zł.DB
Chciałbym Was panowie "myśliwi" zapytać o jedno, a mianowicie o regulamin polowań. Od kiedy to w terenie zabudowanym, czy miejscach skupisk ludzkich wolno polować na cokolwiek ?????? Myśliwy, który powiedział, że nie będzie strzelał do lisa miał rację. Takim lisem ma się zająć służba miejska będąca w gestii pana burmistrza, wójta czy prezydenta miasta wespół ze strażą miejską i miejscowym zakładem weterynarii, to należy do ich obowiązków. Interwencję w takiej sprawie można podjąć przy współpracy z miejscowym nadleśniczym, który wskaże w/w urzędnikom ustawę, z której takie obowiązki wynikają. Pisząc ten komentarz nie mam w tej chwili dostępu do przepisów i nie jestem teraz w stanie tę ustawę zacytować. Obiecuję jednak, że o ile nie wyleci to z mojej głowy to ją odnajdę i podam do wiadomości. Pozdrawiam A kto tu mówi o strzelaniu w obszarze zabudowanym? Ten lis tam nie mieszka i skądś przychodzi. A myśliwy który odmówił odstrzelenia tego lisa zachował się nieetycznie. Jeżeli chodzi o pomysł ze strażą miejską to nie będę tego komentował, zwłaszcza że - jak wnioskuję - hodowla ptaków znajduje się na wsi. Myślę też że szkody wyrządzane przez lisa trzeba potraktować jako szkody łowieckie i chyba nie muszę pisać kto powinien zająć się tą sprawą. Gdyby ktoś do mnie przyszedł z takim problemem, po dwóch dniach problemu by już nie było. I nie trzeba by było "płacić za strzała".Darz Bór.
zgadzasie kolego popieram ja tak samo sąsiadom i u swojej babci pilnowałem lisa i w efekcie zawsze go zastrzeliłem lis ma swoje pory kiedy chodzi na kurki a trzeba go wtedy wycziś z kąd chodzi i kiedy przysiąść i juz jest pasztecik z liska;) hehe oczywiście żartuje;)ale tak sie poluje na lisa który wynosi kurki;0) darz bór
Prywatnie (tak jak większość) osób polecałbym pułapkę na lisy zastosować i wywieźć drania, jednak musisz uważać bo nie każdy jest upoważniony do czegoś takiego. Najlepiej poczytaj sobie:http://www.fermo.pl/poradnik-153-normy-prawne-korzystania-z-pulapek-zywolownych.htmlNie wiem jak stoisz z sąsiadami, ale jak ktoś zobaczy pułapkę to może to zgłosić
Nikt nie zadał jednego prostego pytania :Czy teren, na którym miałby polować na lisa ów "niewdzięczny" myśliwy, był na obwodzie jego Koła Łowieckiego ? Większości ludzi wydaje się, że myśliwy "może se wziąść (!) szczelbę (!) i szczelać gdzie chce, co chce i kiedy chce".Pozdrawiam.
Witam !Od dłuższego czasu w okolicy grasuje lis i porywa mi ptaki.Wczoraj go widziałem w polach jak leciał z jakąś kurą.U mnie porwał jedną kurę i ciągle przychodzi. ;/ Macie jakieś sposoby aby go odstraszyć?Nie wiem co mam robić ;( Jak tak bedzie to strace całą hodowle ;(Pozdrawiam, Karol
O wizytach lisa najlepiej powiadomoć miejscowe kółko łowieckie. Oni powinni zaradzić. Natomiast "lisa lecącego z jakąś kurą" najlepiej sfotografować i zamieścić na tym forum. Latające liusy to ciekawostka.
.
Koser jestes niemożliwy. Prosze oto latający lis.. przy odrobinie szczęścia można takowego spotkać. ale niestety bez kury..pozdrawiam DB
Aha. Dzięki za odpowiedzi.A ile kosztuje amunicja ?? Bo napewno trzeba zapłacić za strzała.DB
Sądzę, że nie trzeba będzie płacić "za strzała". Oni to zrobią z radością.
Byłem u myśliwego i powiedział mi że nie bedzie strzelal do lisa bo nic z tego w tych czasach nie ma ;(Macie jakieś sposoby??
Ja bym nie nazywał tego człowieka "Myśliwym". To raczej "Biznesmen".
kusy64, jak tak samo ! T
ZOBACZ NA TEMAT JAK ZŁAPAĆ TCHORZA, TAM WSZYSTKO NAPISAŁEM DZIAŁA 100%
Pomysł Robina jest fajny, tylko co zrobić z liskiem w skrzynce? Na pieczeń świąteczną się nie nadaje. Myślę że powinieneś poszukać prawdziwego myśliwego a nie mięsiarza. Pomyśl o wstąpieniu do PZŁ. Będziesz wiedział jak zadbać o swoje ptaki bez łaski jakiegoś "posiadacza broni myśliwkiej". Nie myl tego z myśliwym.
Pomysł Robina jest fajny, tylko co zrobić z liskiem w skrzynce? Na pieczeń świąteczną się nie nadaje. Myślę że powinieneś poszukać prawdziwego myśliwego a nie mięsiarza. Pomyśl o wstąpieniu do PZŁ. Będziesz wiedział jak zadbać o swoje ptaki bez łaski jakiegoś "posiadacza broni myśliwkiej". Nie myl tego z myśliwym.
Lepszy lisek w klatce jak kopanie doła w styczniu. Ponadto istnieje prawdopodobieństwo że lisek się wystraszy i ponownie nie przyjdzie. Albo można go gdzieś wywieść daleko. Znaleść prawdziwych myśliwych to tak jak zrobić z szympansa człowieka w drugą stronę idzie szybko. Za darmo nikt nie chce dupu ruszyć z domu. Gdyby to był dziczek do by armię nawet zwerbował, ale to tylko lisiur z nicnie wartą skórą. Proza życia...... ciężko znaleść kogoś kto by chciał załatwić taką sprawę, Dlatego klatki idą jak ciepłe bułeczki.
Chciałbym Was panowie "myśliwi" zapytać o jedno, a mianowicie o regulamin polowań. Od kiedy to w terenie zabudowanym, czy miejscach skupisk ludzkich wolno polować na cokolwiek ?????? Myśliwy, który powiedział, że nie będzie strzelał do lisa miał rację. Takim lisem ma się zająć służba miejska będąca w gestii pana burmistrza, wójta czy prezydenta miasta wespół ze strażą miejską i miejscowym zakładem weterynarii, to należy do ich obowiązków. Interwencję w takiej sprawie można podjąć przy współpracy z miejscowym nadleśniczym, który wskaże w/w urzędnikom ustawę, z której takie obowiązki wynikają. Pisząc ten komentarz nie mam w tej chwili dostępu do przepisów i nie jestem teraz w stanie tę ustawę zacytować. Obiecuję jednak, że o ile nie wyleci to z mojej głowy to ją odnajdę i podam do wiadomości. Pozdrawiam
Chciałbym Was panowie "myśliwi" zapytać o jedno, a mianowicie o regulamin polowań. Od kiedy to w terenie zabudowanym, czy miejscach skupisk ludzkich wolno polować na cokolwiek ?????? Myśliwy, który powiedział, że nie będzie strzelał do lisa miał rację. Takim lisem ma się zająć służba miejska będąca w gestii pana burmistrza, wójta czy prezydenta miasta wespół ze strażą miejską i miejscowym zakładem weterynarii, to należy do ich obowiązków. Interwencję w takiej sprawie można podjąć przy współpracy z miejscowym nadleśniczym, który wskaże w/w urzędnikom ustawę, z której takie obowiązki wynikają. Pisząc ten komentarz nie mam w tej chwili dostępu do przepisów i nie jestem teraz w stanie tę ustawę zacytować. Obiecuję jednak, że o ile nie wyleci to z mojej głowy to ją odnajdę i podam do wiadomości. Pozdrawiam Zaangażować straż miejską ? Nie chce tutaj generalizować wszystkich strażników ale sądzę , że jest to najgorsze co tylko może być ... Śmieszy mnie ich podejście do wszystkiego i wlepianie mandatów np . dzieciom kopiących piłkę na nie swoim terenie , lub jak mi ostatnio za przejście przez trawnik nazwany tak przez owych strażników ... Śmiać mi się chce bo więcej trawy to chyba wypalił Komorowski ( z całym szacunkiem ) niż tam rosło . Ale co nie raz zaobserwowałem do pijanych ludzi rzucających butelkami w przystanki autobusowe , pijanej młodzieży boją się w ogóle podejść ! Do przyczepiania się o byle gów** do zwykłych szarych ludzi którzy nie mają się jak "obronić" - idealni a do właściwych interwencji i niszczenia mienia - obojętni ... Takie rzeczy tylko w Polsce ...
Zaangażować straż miejską ? Nie chce tutaj generalizować wszystkich strażników ale sądzę , że jest to najgorsze co tylko może być ... Śmieszy mnie ich podejście do wszystkiego i wlepianie mandatów np . dzieciom kopiących piłkę na nie swoim terenie , lub jak mi ostatnio za przejście przez trawnik nazwany tak przez owych strażników ... Śmiać mi się chce bo więcej trawy to chyba wypalił Komorowski ( z całym szacunkiem ) niż tam rosło . Ale co nie raz zaobserwowałem do pijanych ludzi rzucających butelkami w przystanki autobusowe , pijanej młodzieży boją się w ogóle podejść ! Do przyczepiania się o byle gów** do zwykłych szarych ludzi którzy nie mają się jak "obronić" - idealni a do właściwych interwencji i niszczenia mienia - obojętni ... Takie rzeczy tylko w Polsce ... Tak jest,takie rzeczy to tylko w Polsce!!!!!!!!!!!!!A myśliwy mógł pomóc nie tylko strzelając do lisa,a po drugie to 100m od zabudowań mieszkalnych może oddać strzał jeżeli warunki na to pozwalają i gdyby nie był gburem to na pewno pomógłby,taki wyrachowany,to dziwne,że nie wie,że wyprawienie skórki to koszt około 30zł a od ręki można ją sprzedać za minimum 80zł.DB
Chciałbym Was panowie "myśliwi" zapytać o jedno, a mianowicie o regulamin polowań. Od kiedy to w terenie zabudowanym, czy miejscach skupisk ludzkich wolno polować na cokolwiek ?????? Myśliwy, który powiedział, że nie będzie strzelał do lisa miał rację. Takim lisem ma się zająć służba miejska będąca w gestii pana burmistrza, wójta czy prezydenta miasta wespół ze strażą miejską i miejscowym zakładem weterynarii, to należy do ich obowiązków. Interwencję w takiej sprawie można podjąć przy współpracy z miejscowym nadleśniczym, który wskaże w/w urzędnikom ustawę, z której takie obowiązki wynikają. Pisząc ten komentarz nie mam w tej chwili dostępu do przepisów i nie jestem teraz w stanie tę ustawę zacytować. Obiecuję jednak, że o ile nie wyleci to z mojej głowy to ją odnajdę i podam do wiadomości. Pozdrawiam A kto tu mówi o strzelaniu w obszarze zabudowanym? Ten lis tam nie mieszka i skądś przychodzi. A myśliwy który odmówił odstrzelenia tego lisa zachował się nieetycznie. Jeżeli chodzi o pomysł ze strażą miejską to nie będę tego komentował, zwłaszcza że - jak wnioskuję - hodowla ptaków znajduje się na wsi. Myślę też że szkody wyrządzane przez lisa trzeba potraktować jako szkody łowieckie i chyba nie muszę pisać kto powinien zająć się tą sprawą. Gdyby ktoś do mnie przyszedł z takim problemem, po dwóch dniach problemu by już nie było. I nie trzeba by było "płacić za strzała".Darz Bór.
zgadzasie kolego popieram ja tak samo sąsiadom i u swojej babci pilnowałem lisa i w efekcie zawsze go zastrzeliłem lis ma swoje pory kiedy chodzi na kurki a trzeba go wtedy wycziś z kąd chodzi i kiedy przysiąść i juz jest pasztecik z liska;) hehe oczywiście żartuje;)ale tak sie poluje na lisa który wynosi kurki;0) darz bór
Prywatnie (tak jak większość) osób polecałbym pułapkę na lisy zastosować i wywieźć drania, jednak musisz uważać bo nie każdy jest upoważniony do czegoś takiego. Najlepiej poczytaj sobie:http://www.fermo.pl/poradnik-153-normy-prawne-korzystania-z-pulapek-zywolownych.htmlNie wiem jak stoisz z sąsiadami, ale jak ktoś zobaczy pułapkę to może to zgłosić
Nikt nie zadał jednego prostego pytania :Czy teren, na którym miałby polować na lisa ów "niewdzięczny" myśliwy, był na obwodzie jego Koła Łowieckiego ? Większości ludzi wydaje się, że myśliwy "może se wziąść (!) szczelbę (!) i szczelać gdzie chce, co chce i kiedy chce".Pozdrawiam.