Chciałbym dołączyć do PZŁ, ale nie wiem na jakiej zasadzie to działa i w ogóle może mi ktoś to wytłumaczyć?o co chodzi z tym stażem i robieniem ambon?czy się płaci? ile?mam 18 lat czy wystarczy ?jak przebiega rekrutacja?od czego trzeba zacząć? z góry dzięki, pozdrawiam TOMEK
Najpierw kolego musisz znależć koło łowieckie które zechce przyjąć cię na staż musisz napisać podanie z prośbą .Jeżeli rozpatrzą pozytywnie to odbywasz przez rok staż kandydacki pod okiem opiekuna po zakończeniu stażu idziesz na kurs przygotowany przez tamtejszą okręgową radę łowiecką i za to się płaci po skończonym kursie zdajesz egzamin pisemny i ustny a także strzelecki (za egzamin też się płaci) i tak to wygląda w telegraficznym skrócie!
Koło łowieckie do którego napiszesz podanie o przyjęcie na staż,w zasadzie nie może odmówić.Mogą nie chcieć,z różnych przyczyn,przyjąć w poczet członków.Do odbycia stażu raczej się nie odmawia.Po stażu zdajesz egzamin i masz możliwość pozostać myśliwym bez koła,czyli nie stowarzyszonym.
uważam że to nie w porządku po ukonczonym stazu mogąś odmówić przyjęcia do koła (mnie nie odmówią dostałam na 100% decyzję od prezesa koła) ale czasem tak jest że "swojego" nie przyjmują a jakiś nie wiadomo skąd obcych :/
Możesz też kolego udać się do najbliższego Zarządu Okręgowego tam skierują cię na staż.Z tym przyjęciek do koła to jest kaprys Zarzadu czy dobrze czy nie to decyzje indywidalne, gorszym problemem uważam, że jest wyznaczenie wprowadzającego. Wprowadzający jest fundamentem dla kandydata i jak nchce się go zepsuć to wyznacza się fajtłapę lub wogóle niezainteresowanego i tak mija roczek a kandydat jeżeli sam sie nie nauczy to albo ciemny jkak tabaka w rogu albo tak zepsuty że nic mu już nie pomoże. Inną sprawą są ci co mają rodziny i znajomych to się załatwi aby on i wprowadzali. Tak naprawdę to i Zarząd nie jest zainteresowany aby kandydat posiadł wiedzę i zdał egzamin. Traktują ich jak zło konieczne. A jak zdadzą egzamin to powstaje dlatego problem, przyjąć czy nie przyjąc.
Możesz też kolego udać się do najbliższego Zarządu Okręgowego tam skierują cię na staż.Z tym przyjęciek do koła to jest kaprys Zarzadu czy dobrze czy nie to decyzje indywidalne, gorszym problemem uważam, że jest wyznaczenie wprowadzającego. Wprowadzający jest fundamentem dla kandydata i jak nchce się go zepsuć to wyznacza się fajtłapę lub wogóle niezainteresowanego i tak mija roczek a kandydat jeżeli sam sie nie nauczy to albo ciemny jkak tabaka w rogu albo tak zepsuty że nic mu już nie pomoże. Inną sprawą są ci co mają rodziny i znajomych to się załatwi aby on i wprowadzali. Tak naprawdę to i Zarząd nie jest zainteresowany aby kandydat posiadł wiedzę i zdał egzamin. Traktują ich jak zło konieczne. A jak zdadzą egzamin to powstaje dlatego problem, przyjąć czy nie przyjąc.
Kolego mam nadzieję że nikt i nic do tego cię nie zmusza. Jesteś już pełnoletni i nie wypada aby ktoś prowadził cię za rączkę. Jeżeli masz szcery zamiar należeć do takiego zrzeszenia jak PZŁ proponuje abyś był świadom swoich praw i obowiązków w tym celu zapoznaj się ze Statutem PZŁ i decyzjami Naczelnej Rady Łowieckiej w sprawie zasad odbywania stażu.Musisz wiedzieć co cię czeka Przepisy te znajdziesz na stronaw www Zarządów Okręgowych.
Dzień dobry. Jestem z Bialorusi, ale moja żona chce żeby my przenieśliśmy się do Polski, bo ona ja mamy rodziny ze strony ojcuw w Polsce, a w Bialorusi dla Polaków staje się coraz gorzej. Uwielbiam polowanie i chcę nadal robić to. J uż nieco dowiedziałem się na temat " Jak zostac myśliwym w Polsce", ale сhciałbym zapytać, gdzie echać na osiedlenie, gdzie est chłodniej zimą, moja ulubiona zdobycz: lisy, zające, kuny, norki, kaczki, gęsi, kuropatwy i tak dalej, ale nie zwierzęta kopytne.
Od razu przepraszam że moje przesłanie jest nie bardzo skladne, p rzez wiele lat nie używalem Polskiego. A po życiu w Kanadzie, to mi w ogóle pomieszali sie wszystkie języki.
Witaj na forum.
W Polsce tereny łowieckie o jakie pytasz są przy granicy z Białorusią. Przyjeżdzając do Polski na stałe dobrze jest mieć swoją legitymację łowiecką ze starego kraju lub przynajmniej zaświadczenie o odbyciu rocznego stażu łowieckiego. Tak mówią polskie przepisy. To bardzo ułatwi załatwienie formalności. Minimalne opłaty z jakimi trzeba się u nas liczyć to minimum równowartość 1000$.
Nie znam polskich przepisów weterynaryjnych ale chyba powinien mieć książeczkę zdrowia i odpowiednie szczepienia. Najlepiej napisać maila do polskiego konsulatu w tej sprawie i oni Ci odpowiedzą dokładnie.
Ja jak jechałem na wystawę do Kowna na Litwie to wystarczyła książeczka zdrowia psa. Ale Litwa jest w Unii Europejskiej. Natomiast Białoruś to zupełnie co innego.
Chciałbym dołączyć do PZŁ, ale nie wiem na jakiej zasadzie to działa i w ogóle może mi ktoś to wytłumaczyć?o co chodzi z tym stażem i robieniem ambon?czy się płaci? ile?mam 18 lat czy wystarczy ?jak przebiega rekrutacja?od czego trzeba zacząć? z góry dzięki, pozdrawiam TOMEK
Najpierw kolego musisz znależć koło łowieckie które zechce przyjąć cię na staż musisz napisać podanie z prośbą .Jeżeli rozpatrzą pozytywnie to odbywasz przez rok staż kandydacki pod okiem opiekuna po zakończeniu stażu idziesz na kurs przygotowany przez tamtejszą okręgową radę łowiecką i za to się płaci po skończonym kursie zdajesz egzamin pisemny i ustny a także strzelecki (za egzamin też się płaci) i tak to wygląda w telegraficznym skrócie!
Koło łowieckie do którego napiszesz podanie o przyjęcie na staż,w zasadzie nie może odmówić.Mogą nie chcieć,z różnych przyczyn,przyjąć w poczet członków.Do odbycia stażu raczej się nie odmawia.Po stażu zdajesz egzamin i masz możliwość pozostać myśliwym bez koła,czyli nie stowarzyszonym.
uważam że to nie w porządku po ukonczonym stazu mogąś odmówić przyjęcia do koła (mnie nie odmówią dostałam na 100% decyzję od prezesa koła) ale czasem tak jest że "swojego" nie przyjmują a jakiś nie wiadomo skąd obcych :/
Możesz też kolego udać się do najbliższego Zarządu Okręgowego tam skierują cię na staż.Z tym przyjęciek do koła to jest kaprys Zarzadu czy dobrze czy nie to decyzje indywidalne, gorszym problemem uważam, że jest wyznaczenie wprowadzającego. Wprowadzający jest fundamentem dla kandydata i jak nchce się go zepsuć to wyznacza się fajtłapę lub wogóle niezainteresowanego i tak mija roczek a kandydat jeżeli sam sie nie nauczy to albo ciemny jkak tabaka w rogu albo tak zepsuty że nic mu już nie pomoże. Inną sprawą są ci co mają rodziny i znajomych to się załatwi aby on i wprowadzali. Tak naprawdę to i Zarząd nie jest zainteresowany aby kandydat posiadł wiedzę i zdał egzamin. Traktują ich jak zło konieczne. A jak zdadzą egzamin to powstaje dlatego problem, przyjąć czy nie przyjąc.
Możesz też kolego udać się do najbliższego Zarządu Okręgowego tam skierują cię na staż.Z tym przyjęciek do koła to jest kaprys Zarzadu czy dobrze czy nie to decyzje indywidalne, gorszym problemem uważam, że jest wyznaczenie wprowadzającego. Wprowadzający jest fundamentem dla kandydata i jak nchce się go zepsuć to wyznacza się fajtłapę lub wogóle niezainteresowanego i tak mija roczek a kandydat jeżeli sam sie nie nauczy to albo ciemny jkak tabaka w rogu albo tak zepsuty że nic mu już nie pomoże. Inną sprawą są ci co mają rodziny i znajomych to się załatwi aby on i wprowadzali. Tak naprawdę to i Zarząd nie jest zainteresowany aby kandydat posiadł wiedzę i zdał egzamin. Traktują ich jak zło konieczne. A jak zdadzą egzamin to powstaje dlatego problem, przyjąć czy nie przyjąc.
Kolego mam nadzieję że nikt i nic do tego cię nie zmusza. Jesteś już pełnoletni i nie wypada aby ktoś prowadził cię za rączkę. Jeżeli masz szcery zamiar należeć do takiego zrzeszenia jak PZŁ proponuje abyś był świadom swoich praw i obowiązków w tym celu zapoznaj się ze Statutem PZŁ i decyzjami Naczelnej Rady Łowieckiej w sprawie zasad odbywania stażu.Musisz wiedzieć co cię czeka Przepisy te znajdziesz na stronaw www Zarządów Okręgowych.
Dzień dobry. Jestem z Bialorusi, ale moja żona chce żeby my przenieśliśmy się do Polski, bo ona ja mamy rodziny ze strony ojcuw w Polsce, a w Bialorusi dla Polaków staje się coraz gorzej. Uwielbiam polowanie i chcę nadal robić to. J uż nieco dowiedziałem się na temat " Jak zostac myśliwym w Polsce", ale сhciałbym zapytać, gdzie echać na osiedlenie, gdzie est chłodniej zimą, moja ulubiona zdobycz: lisy, zające, kuny, norki, kaczki, gęsi, kuropatwy i tak dalej, ale nie zwierzęta kopytne.
Od razu przepraszam że moje przesłanie jest nie bardzo skladne, p rzez wiele lat nie używalem Polskiego. A po życiu w Kanadzie, to mi w ogóle pomieszali sie wszystkie języki.
Witaj na forum. W Polsce tereny łowieckie o jakie pytasz są przy granicy z Białorusią. Przyjeżdzając do Polski na stałe dobrze jest mieć swoją legitymację łowiecką ze starego kraju lub przynajmniej zaświadczenie o odbyciu rocznego stażu łowieckiego. Tak mówią polskie przepisy. To bardzo ułatwi załatwienie formalności. Minimalne opłaty z jakimi trzeba się u nas liczyć to minimum równowartość 1000$.
Dzięki. Chcę zabrać swojego jagdteriera, jakie dokumenty są potrzebne?
Nie znam polskich przepisów weterynaryjnych ale chyba powinien mieć książeczkę zdrowia i odpowiednie szczepienia. Najlepiej napisać maila do polskiego konsulatu w tej sprawie i oni Ci odpowiedzą dokładnie. Ja jak jechałem na wystawę do Kowna na Litwie to wystarczyła książeczka zdrowia psa. Ale Litwa jest w Unii Europejskiej. Natomiast Białoruś to zupełnie co innego.
Dzięki.