Reklama
  • radeklot1232012-04-11 16:59:59

    Witam!Chciałem się dowiedzieć jak najlepiej polować na jelenie?.... lepsze są poranne wyprawy na łowisko czy nie?   itp.Darz Bór!

  • koser 2012-04-11 18:51:40

    Najlepiej jak wolno. Teraz są pod ochroną.

  • Walkiria 2012-04-11 19:19:35

    A być może Kolega nie wie, skąd się tego dowiedzieć więc podpowiem, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 16.03.2005 na jelenie szlachetne wolno polować w następujących terminach:byki - 20.08.-koniec lutego (28albo29)łanie - 01.10 - 15.01cielęta - 01.10.-koniec lutego.Na jelenie byki najlepiej polować podczas rykowiska, w poszukiwaniu partnerek jelenie byki stają się bardzo nieostrożne. 

  • Pabloo163 2012-04-12 18:31:30

    Popieram w 100 % Walkirie , polowanie na jelenia byka w czasie rykowiska przynosi nie tylko większą możliwość strzału ( gdyż faktycznie byki są mniej ostrożne ) a dodatkowo niezłe wrażenia . Podczas rykowiska polowanie w dzien nawet przynosi efekty :) Mam książkę o tym więc wyczytałem coś tam . DB

  • Reklama
  • bodzio3006 2012-04-12 23:10:27

    dwie skuteczne metody. ciche pędzenie lub z zasiadki pod warubkiem wysokiej abony i odpowiedniego wiatru. Byk z rykowiska nie jest smaczny odradzam. łania w okresie laktacji nie jest smaczna odradzam, a ciele ok ale do połowy grudnia.z kal min 7x64 oczywiście do godz po zachodzie slonca i godz przed wschodem slonca. Kalendarz polowań obowiazuje i najważniejsze musza być w planie i na odstrzale.

  • mikoo96 2012-04-13 16:46:37

    Witam!Polowanie na jelenie to piękna sprawa:) no najlepiej to wysoka ambona, siedzieć i czekać na byki.Darz Bór!

  • Redakcja 2012-05-01 13:59:52

    A ja poluję na jelenie z podchodu,nie twierdzę,że ten sposób jest najlepszy,ale mam najlepsze wyniki w kole,poluje w dzień i czasem jak namierzę chmare łań w listopadzie,to podejście ich zajmuje ni 3 godziny,często bywa tak,że w ostatniej sekundzie przed strzałem jakas gałązka pod nogą pęknie i poszły,ale polowanie udane bo widziałem.Na byki po rykowisku,w zimie,bo strzelenie byka w czasie rykowiska to żadna sztuka,ale w styczniu znalezienie ciekawego selekta to sztuka.Nie poluję z ambon,ponieważ nie umiem siedzieć w jednym miejscu bezczynnie dłużej niż 10min.a w podchodzie zawsze coś się dzieje i można zobaczyć mnóstwo ciekawych sytuacji.DB

  • Redakcja 2012-05-08 20:11:49

    Dlaczego dajecie się prowokować tak niestosownymi pytaniami- jak najlepiej polować na jelenie "przyszłemu myśliwemu". A może w ogóle takim myśliwym co poluje na jelenie nie będzie! Zachowajmy powagę dla profesji myślistwa, którą sami uprawiamy lub chcemy uprawiać i nie dajmy się wciągać w niestosowne pytania i dyskusje wywoływane nie wiadomo przez kogo, bo kandydat na członka PZŁ, jeśli ma swoje koło macierzyste i realizuje program nauczania, i przyuczania, takich pytań nie zadaje na forum. Postrzegam ich raczej jako troszczących się o swoją wiedzę i taką wiedzę prezentują nam w dyskusjach. Do odstrzału jeleni dopuszczani są utytułowani w uprawnienia myśliwi. To wielka podniosłość dla myśliwego pozyskać takie zwierzę, ze względu na jego majestat i osobistą odpowiedzialność za dotrzymanie zasad selekcyjnych oraz hodowlanych w pozyskiwaniu jeleni, tak byków jak i łań. Więc pozostaje w szacunku i w retorycznym pytaniu, które postawiłem Wam na wstępie?!

  • Reklama
  • Redakcja 2012-06-21 23:31:06

    Jęli interesują kogoś takie informację, to podaję za literaturą piękną, że pod koniec XVII wieku, Król Pruski Fryderyk I, upolował jelenia byka - sześćdzięsięcioszóstaka z Maritzbórga !

  • Redakcja 2012-06-22 01:34:30

    Nemrod73, moze pare dodatkowych informacji .....z kuchni. Jelenia upolowal w 1696 roku w lesnictwie Briesen owczesny elektor brandenburski, Fryderyk III, ktory od 1700 roku nazwal sie krolem Fryderykiem I - poniewaz dopiero od tej daty Prusy byly krolestwem. Briesen lezy ok. 20 km na zachod od Slubic/Frankfurtu n/O. Do dzis na miejscu gdzie wladca Prus upolowal tego jelenia stoi pomnik z reliefem 66 - staka, postawiony w 1707 roku upametniajacy to zdarzenie. Z nastepujacym napisem: (w wolnym tlumaczeniu) tego jelenia w rykowisko wlasna reka strzelil Najjasniejszy Jego Wysokosc /Ksiaze i Pan Fryderyk III Markgraf i Elektor Brandenburgii/ na Jakobsdorfskim Pustkowiu w Biegen 18 wrzesnia anno 1696/wazyl byl 5 centnarow i 35 funtow/po tym jak juz trzy tygodnie ryczal Nalezy przypuszczac ze dane odnosnie wagi - ok. 267 kg - odnosza sie do jelenia, nie elektora. Jelen byl uznany za wyjatkowego, historia jego upolowania zostala upamietniona w wydanym w Hamburgu pismie. Fryderyk dal sporzadzic kilka miedziorytow i obrazow z jego podobizna, wykonano kopie z drewna i gipsu, ktore dekorowaly szereg posiadlosci a orginal zawisl w zamku w Königswusterhausen. Podprowadzajacy strzelca dojezdzac obdarowany zostal trzema lanami we wsi Biegen. (ktory dewizowiec jest dzis tak hojny ?......) W 1727/1728 roku wieniec znalazl sie w Moritzburgu, na zamku mysliwskim owczesnego krola Polski i elektora Saksonii Augusta III Mocnego. Legenda glosi, ze namietny kolecjoner porozy w zamian za wieniec oddal krolowi pruskiemu kompanie saskich grenadierow. Historycy sa tu niestety nieco rozczarowujacy. W 1727 roku na terenie saksonskich Luzyc zostal zatrzymany i uwieziony  pruski oficer werbunkowy, ktory werbowal do armii "Krola Zolnierzy" -  Fryderyka Wilhelma I - saskich poddanych i namawial do dezercji sluzacych u Wettyna zolnierzy. W odwecie Prusacy uprowadzili i uwiezili urzednika saskiego. Wybuch skandal dyplomatyczny, ktory zostal zalagodzony po wymianie szeregu pism. Fryderyk Wilhelm I zostal zaproszony z synem na karnawal do Drezna i w ramach przeprosin za incydent przywiozl ze soba slynne poroze jako podarunek. Spytany przy przekazaniu prezentu, czego zyczylby sobie w zamian odpowiedzial zartem, ze zadowolilby sie wysokim zolnierzem saskim do swoich grenadierow. No i z tego potem zrobila sie kompania. Ale mamy do czynienia z opowiescia o tematyce mysliwskiej, wiec lekka przesade wypada wybaczyc. Gdyby te opowiesci o 66 - staku przez prawie dwa wieki snuli wedkarze bylaby mowa o batalionie - albo regimencie. Co najmniej. A 66 - stak ? . Wisi w Moritzburgu - znaczy wieniec, nie jelen - i jest podziwiany przez tlumy zwiedzajacych. Choc tak naprawde to wcale nie jest 66 - stak. Wspolczesni upolowaniu tego okazu jelenia szlachetnego liczyli po prostu wszystkie - nawet najmniejsze odnogi i wyrostki na wiencu. Gdyby dzis taki wieniec znalazl sie na wycenie poroza okazalby sie wedle naszych kryteriow nieregularnym 30 - stakiem o wadze poroza nieco ponad 6 kilogramow ocenionym najwyzej na 185, 86 punktow..... Przez dluzszy czas spekulowano nad forma tego poroza i zawistni insynuowali "nieczyste" srodki, poniewaz w czasie baroku, kiedy monstrualne poroza byly w modzie, niektory kolekcjonerzy dopomagali jeleniom w swoisty sposob, ladujac w rozwijajace sie poroze porcje srutu ktora w efekcie prowadzila do wienca odpowiadajacego owczesnym kryteriom selekcji jeleniowatych.... Rowniez ta czesc opowiesci o 66 - staku jest raczej wedkarska niz historyczno - biologiczna, poniewaz - jak specjalisci od szkielka i oka stwierdzili - byk musial w czasie nakladania poroza cierpiec na zaburzenia hormonalne. Mimo tych - byc moze nieco rozczarowujacych - detali tej historii, kolekcja porozy i zamek w Moritzburgu warte sa obejrzenia. Po pierwsze jest to kawalek historii lowiectwa w naszych szerokosciach, gdzie tu i owdzie nawet Orla z Pogonia sie spotka a poza tym wisi tam nieco mniej w odnogi wyposazony wieniec czterodwudziestaka, ktory jest rzeczywiscie najwiekszym porozem jelenia szlachetnego na swiecie....Ale to juz temat na inna opowiastke. Jeszcze raz przepraszam jesli znow......



Reklama
Reklama
Wróć do