Witam!Proszę o cenne rady:Ponad rok udzielam się w kole m.in. biorąc udział we wszystkich pracach gospodarczych , uczestnicząc w nagonkach itd. Kilka miesięcy temu złożyłem podanie o staż. Prezes koła powiedział, że muszę poczekać do marca aż jedna osoba skończy staż i wtedy kolej na Ciebie.Nie tak dawno dowiedziałem się, że jedna osoba z zarządu protestuje i się sprzeciwia co do mojego stażu. Prezes koła powiedział, że mam czekać na telefon od niego i mam wstawić się jak będzie zbiórka zarządu koła, wtedy wszystko mi powiedzą. Miał ktoś z Was podobny przypadek? Jakich pytań mogę się spodziewać od zarządu? Jak się przygotować na takie spotkanie? Poproszę o cenne rady. DB
Jak już kilka razy tutaj była mowa: Przyjęcie na staż nie jest tożsamym z przyjęciem do koła. jednak musisz się zastanowić dlaczego Ciebie nie chcą ? Może lubisz dużo mówić . klepiesz na prawo i lewo przechwalając się jaki z ciebie "kozak" może masz awersję do poczynań (prawnych) myśliwych ,wtedy zapisz się do "zielonych"Jak sam piszesz kr,ecisz się wokół koła rok ,a jednak mają obawy Musisz to przemyśleć !!!!
Z twojego wywodu wnioskuję , że bardzo wciągnęło Cię łowiectwo. Słyszę i widzę , że znane są przypadki "ślizgania" się stażystów podczas jego odbywania a ty nie jesteś stażystą a aktywnie uczestniczysz w życiu koła . Częstym przypadkiem niechęci zarządu do kandydata na jego członka jest inna "opcja polityczna" co jest zrozumiałe bo może prowadzić do destrukcji i rozpadu koła . Nie warto jest za wszelką cenę dążyć do wejścia w grupę osób , która jest przeciwna twojej obecności . W chwili obecnej jest jedna droga otrzymania uprawnień podstawowych łowieckich i stania się członkiem PZŁ . Niebawem może to się zmienić bowiem istnienie PZŁ jest mocno zagrożone . Odbycie rocznego stażu , zaliczenie kursu , zdanie egzaminu z wiedzy i strzelania jest obowiązkowe . Są dwie drogi odbycia stażu : a/ składasz podanie do Zarządu wybranego przez siebie Koła Łowieckiego .b/ składasz wniosek do Zarządu Okręgowego a on szuka dla Ciebie Koła które zgodzi się na odbycie przez Ciebie stażu .W obu przypadkaż odbycie stażu nie jest dla Koła obowiązkiem przyjęcia stażysty !Musisz zdawać sobie sprawę , że obecnie przyjęcie do Koła Łowieckiego ( nawet dla osób będących rodziną członka Koła ) jest bardzo trudne .W Kole , którego jestem członkiem a liczy ono 30 członków ( dwa obwody )dodatkowo poluje na podstawie otrzymywanych odstrzałów ok 10 myśliwych ( z czego większość jest nie zrzeszona ).
cyt :"Częstym przypadkiem niechęci zarządu do kandydata na jego członka jest
inna "opcja polityczna" co jest zrozumiałe bo może prowadzić do
destrukcji i rozpadu koła ."To jest własnie patologia łowiectwa -za nic maja statut zrzeszenia i obowiązujące prawo Liczy sie tylko "kolesiostwo" i rodzina masz prawo płacic i pracowac - polowac juz niekoniecznie a odezwać sie nie daj boze jesli masz inne zdanie to "rozp.....sz kolo "
Z myśliwymi jest tak, jak w dobrym małżeństwie. Nawet w najlepszym małżeństwie są problemy i nie wychodzą poza ściany domu. Poza tym nie zawsze i nie wszystkim jest ze sobą po drodze. U mnie w zarządzie też są przypadki, że ktoś jest przeciwny jakiemuś kandydatowi na staż ale zarząd to 4 osoby i w głosowaniu do uchwały o przyjęciu na staż decyduje większość. Zostaje do przemyślenia, czy pasujesz do struktury tego towarzystwa.
Witam!Proszę o cenne rady:Ponad rok udzielam się w kole m.in. biorąc udział we wszystkich pracach gospodarczych , uczestnicząc w nagonkach itd. Kilka miesięcy temu złożyłem podanie o staż. Prezes koła powiedział, że muszę poczekać do marca aż jedna osoba skończy staż i wtedy kolej na Ciebie.Nie tak dawno dowiedziałem się, że jedna osoba z zarządu protestuje i się sprzeciwia co do mojego stażu. Prezes koła powiedział, że mam czekać na telefon od niego i mam wstawić się jak będzie zbiórka zarządu koła, wtedy wszystko mi powiedzą. Miał ktoś z Was podobny przypadek? Jakich pytań mogę się spodziewać od zarządu? Jak się przygotować na takie spotkanie? Poproszę o cenne rady. DB
Jak już kilka razy tutaj była mowa: Przyjęcie na staż nie jest tożsamym z przyjęciem do koła. jednak musisz się zastanowić dlaczego Ciebie nie chcą ? Może lubisz dużo mówić . klepiesz na prawo i lewo przechwalając się jaki z ciebie "kozak" może masz awersję do poczynań (prawnych) myśliwych ,wtedy zapisz się do "zielonych"Jak sam piszesz kr,ecisz się wokół koła rok ,a jednak mają obawy Musisz to przemyśleć !!!!
Z twojego wywodu wnioskuję , że bardzo wciągnęło Cię łowiectwo. Słyszę i widzę , że znane są przypadki "ślizgania" się stażystów podczas jego odbywania a ty nie jesteś stażystą a aktywnie uczestniczysz w życiu koła . Częstym przypadkiem niechęci zarządu do kandydata na jego członka jest inna "opcja polityczna" co jest zrozumiałe bo może prowadzić do destrukcji i rozpadu koła . Nie warto jest za wszelką cenę dążyć do wejścia w grupę osób , która jest przeciwna twojej obecności . W chwili obecnej jest jedna droga otrzymania uprawnień podstawowych łowieckich i stania się członkiem PZŁ . Niebawem może to się zmienić bowiem istnienie PZŁ jest mocno zagrożone . Odbycie rocznego stażu , zaliczenie kursu , zdanie egzaminu z wiedzy i strzelania jest obowiązkowe . Są dwie drogi odbycia stażu : a/ składasz podanie do Zarządu wybranego przez siebie Koła Łowieckiego .b/ składasz wniosek do Zarządu Okręgowego a on szuka dla Ciebie Koła które zgodzi się na odbycie przez Ciebie stażu .W obu przypadkaż odbycie stażu nie jest dla Koła obowiązkiem przyjęcia stażysty !Musisz zdawać sobie sprawę , że obecnie przyjęcie do Koła Łowieckiego ( nawet dla osób będących rodziną członka Koła ) jest bardzo trudne .W Kole , którego jestem członkiem a liczy ono 30 członków ( dwa obwody )dodatkowo poluje na podstawie otrzymywanych odstrzałów ok 10 myśliwych ( z czego większość jest nie zrzeszona ).
cyt :"Częstym przypadkiem niechęci zarządu do kandydata na jego członka jest inna "opcja polityczna" co jest zrozumiałe bo może prowadzić do destrukcji i rozpadu koła ."To jest własnie patologia łowiectwa -za nic maja statut zrzeszenia i obowiązujące prawo Liczy sie tylko "kolesiostwo" i rodzina masz prawo płacic i pracowac - polowac juz niekoniecznie a odezwać sie nie daj boze jesli masz inne zdanie to "rozp.....sz kolo "
Z myśliwymi jest tak, jak w dobrym małżeństwie. Nawet w najlepszym małżeństwie są problemy i nie wychodzą poza ściany domu. Poza tym nie zawsze i nie wszystkim jest ze sobą po drodze. U mnie w zarządzie też są przypadki, że ktoś jest przeciwny jakiemuś kandydatowi na staż ale zarząd to 4 osoby i w głosowaniu do uchwały o przyjęciu na staż decyduje większość. Zostaje do przemyślenia, czy pasujesz do struktury tego towarzystwa.