Reklama
  • joker392013-08-22 00:33:00

    WitamJestem tu nowym na forum, ale mam prośbę o odniesienie się kolegów do takiej kwesti...Dziś byłem na czynie w domku myśliwskim, jak zawsze pojechałem z moimi psami. Z 5 letnim terierem walijskim i 4 miesięcznym wyżłem. Na czynie był kolega z iluś tam letnim labladorem. Poprosiłem kolegę o uwiązanie swojej suki bo zawsze dochodzi do pogryzień przez tego psa. Co kolega uczynił. Nieopacznie mój 4 m-cny wyżeł podszedł do labladora i został pogryziony. Jestem stażystą w kole, a właściciel labladora  jest w Zarządzie. Zabrałem pogryzionego psa do samochodu i ugryzłem się w język, ale jeszcze teraz targają mną emocje. Koleś nawet nie przeprosił, nie zainteresował się pogryzionym psem, nic nic tylko się głupio uśmiechał. Był dumny ze swego pupila. Co myślicie koledzy o tym zdarzeniu?Z pozdrowieniami Darz Bór

  • Chesapeake 2013-08-22 09:02:15

    Niestety kolego jest to naturalne zachowanie zarządu, w takich sytuacjach jeśli raz ugryziemy się w język w końcu trzeba go odgryźć.. To już nie te czasy kiedy na polowanie wybierali się dystyngowani panowie z zasadami.Z pozdrowieniami Darz Bór

  • em-sarna 2013-08-22 15:16:42

    Kolego "joker39", rozumiem Twoje rozgoryczenie i oburzenie zachowaniem starszego kolegi - członka zarządu. To na pewno nie było w porządku z jego strony, że nie zainteresował się stanem zdrowia Twojego psa /właściwie szczeniaka/, ale dużo w tej sytuacji jest też Twojej winy. Jego labrador był uwiązany /właściciel nie protestował i na Twoją prośbę uwiązał sukę/. Gdybyś Ty także postąpił tak samo - wiedziałeś, że labradorka jest agresywna - nie doszłoby do incydentu. Dobrze byłoby, gdybyś się nie obrażał i sprawę wyjaśnił, bo jak sam wiesz, w zatargach z zarządem stażyści zwykle kończą na pozycji przegranej.Koleżanko "Chesapeake", muszę się z Tobą nie zgodzić, ponieważ uważam, że jest wielu myśliwych z zasadami. Powiedziałabym, że zdecydowana większość myśliwych to ludzie prawi i etyczni, którzy doceniają i szanują ukształtowane przez wieki tradycje i zwyczaje łowieckie. Niestety, jak w każdej społeczności trafiają się też postępujący niegodziwie. Mam nadzieję,Koledzy, że na swej myśliwskiej drodze - na którą dopiero wstępujecie, spotykać będziecie tylko takich ludzi, którzy godnie nosić będą miano myśliwego. Darz Bór!

  • krzysztof05 2013-08-27 07:43:03

    W każdym kole stażysta jest traktowany jak poganiacz,czytam ,że stażysta musi być cicho.Byłem stażystą traktowali mnie jak kogoś kto jest pozbawiony wiedzy .Po znałem ludzi z za rządu ,stare komuchy,czekające aby się napić na koszt stażysty.Pozdrawiam wszystkich stażystów.DB.

  • Reklama
  • krzysztof05 2013-08-27 07:48:57

    Kolego głowa do góry.Też to przechodziłem.Ludzie w za rządzie są pozbawieni koleżeństwa.DB.

  • postma1 2013-08-27 08:03:47

    Drogi Kolego ! Piszemy w "zarządzie" a nie w "za rządzie", jak również "poznałem" a nie "po znałem". Pozdrawiam.



Reklama
Reklama
Wróć do