Reklama
  • robin2012-10-25 15:15:03

    Mam zaproszenie na Bobra i pewnie z niego skorzystam. Ale mam problem natury powiedzmy etycznej . Tata mawiał -na co się poluje tego się nie marnuje. W obecnych książkach kucharskich nie ma przepisów na temat potraw z bobrów. Czy to ma jakieś zastosowanie w gastronomi. Większość kolegów myśliwych mówi że mięso jest dobre ale co z tego można zrobić wiedzeli przdwojenni myśliwi. Może w Waszych rodzinach przetrwały jakieś przepisy. Szkoda zedrzeć skórę i wyrzucić porę kilo mięsa. Robin

  • Redakcja 2012-10-29 23:00:31

    oddać azjatom w gastronomii -wyjdzie z niego zapewne świetna "kaczka po pekińsku"

  • Redakcja 2012-10-29 23:28:25

    tak na marginesie czy trzeba wszystko zezreć- jak pomyłkowo odstrzele własnego psa to tez bede patrzył na to pod katem zmarnowania kilku kilo miesa ?"Starozytni" slowianie katolicy jadali co najwyżej tylko kielnie w piatki -dzień postu -gdyz pokryta łuskami przypominała rybe genitalia zasuszano i sprzedawano aptekom -zmielone pono leczyły wszystkie chorobysadło stosowano na "krzyżacki bełt " ale chyba lepsze efekty lecznicze osiagano pijac bezpośrednio owe bełty skorka miała kiedys wartosc - dzisiaj to tylko klopot

  • prete 2012-10-30 18:06:21

    Ja osobiście nie gustuję w gryzoniach , ale nieświadomie jadłem kiełbaski z nutrii (całkiem niezłe), a na mięso z tego stworzenia są dostępne przepisy .

  • Reklama
  • robin 2012-11-01 20:54:17

    Gratuluję poczucia humoru . Lepsze takie odpowiedzi jak żadne . Ja próbowałem kiełbasy z nutrii i to świadomie kiedyś kolega miał hodowlę. Mieszanka z sarniną i wieprzowiną była bardzo dobra, dlatego mnie zaciekawiły możliwości zastosowania bobra . Wcale nie tak łatwo znaleźć jakiś sensowny przepis. Pewnie masz rację kitajce na pewno będą znać zastosowanie. ROBIN

  • Urec 2012-11-12 00:22:28

    pierwsszy przepis jaki znalazlem, moje wolne tlumaczenie z norweskiego ;)100 ml wody, 100 ml octu,jedno udko z bobra, (mozesz wziasc pewnie dwa;)150 gram grzybow (gatunek wybrac)50 gram masla, 100 ml wina czerwonego,100 ml smietamy kwasnej, 100 ml smietany slodkiej (SMIETANKI)tymianek, sol i pieprz, (ale nie bobra;)udko marynujesz w winnooccie, jakies 12 godzin,odkosciowujesz ;) mieso :D, i kroisz w dwu centymetrowe plastry, ktore przyprawiasz sola, piprzem i tymiankiem,smazysz paski/plastry ostroznie na masle przez 3 min (tu nie wiem, czy w sumie, czy na kazdej stronie...)i odkladasz je na bok, i utrzymujesz w cieple...grzybki, dzielimy i smazymy na powstalym  sosie/wywarze...dodajemy smietanke i smietane i winko, gotujemy doprawiajac sola i pieprzem, do otrzymania sosu.Podajemy z ziemniaczkami, gotowana marchewka i brukselka.Smacznego :D



Reklama
Reklama
Wróć do