Jak to jest u Was. Czy poza wpisaniem się do książki ewidencji musicie powiadomić łowczego, że zamierzacie polować, a później zdać relację z pobytu?. Czy jeśli nie wykonujecie polowania, a jedynie chcecie poobserwować zwierzynę to też musicie to zgłaszać łowczemu?
arcus Nie pytaj jak jest gdzie indziej .Raczej zapytaj jak powinno być ,bo jak widzę ,chyba masz nieprzyjemność należeć do jednego z nielicznych kół w których jest nie tak jak być powinno.(chciał bym się mylić)Wystarczy wpis w książkę ewidencji. Ta cała reszta to widzimisię łowczego.Jeśli jesteś bez broni w łowisku to jesteś jak każdy iksiński i łowczy w tym momencie jest tylko bucem w kapeluszu z piórkiem.
Kol. LDormus słusznie podpowiada, że książka pobytu jest jedynym miejscem zgłaszania pobytu w łowisku jak również miejscem sprawozdania z odbytego polowania. Jeśli łowczy wymaga aby go informować o powyższych sprawach to należy szybko zastanowić się nad usunięciem go z tej funkcji gdyż z czasem będzie wymyślał coraz to nowsze obostrzenia co doprowadzi do paranoi i bycie członkiem takiego koła stanie się nie do zniesienia, jak również będzie powodowało to narastanie konfliktów.
Kol. LDormus słusznie podpowiada, że książka pobytu jest jedynym miejscem zgłaszania pobytu w łowisku jak również miejscem sprawozdania z odbytego polowania. Jeśli łowczy wymaga aby go informować o powyższych sprawach to należy szybko zastanowić się nad usunięciem go z tej funkcji gdyż z czasem będzie wymyślał coraz to nowsze obostrzenia co doprowadzi do paranoi i bycie członkiem takiego koła stanie się nie do zniesienia, jak również będzie powodowało narastanie konfliktów.
Brawo "dormus", a mój kapelusik z piórkiem, jak widzę zrobił wielką furorę znaczeniową, szkoda tylko, że w negatywnym znaczeniu, bo pisząc go, takiego zamiaru nie miałem, ale niechaj ośmiesza tych, którzy na to w pełni zasługują !
To jakaś paranoja łowczego, który chce zapewne wiedzieć gdzie jesteś i co robisz i co robiłes aby tam sie nie spotkac przypadkowo z Tobą. Znam to z autopsji niestety. Pozdrawiam DB bądź dobrej mysli iii... piórko do góry:)
Jak to jest u Was. Czy poza wpisaniem się do książki ewidencji musicie powiadomić łowczego, że zamierzacie polować, a później zdać relację z pobytu?. Czy jeśli nie wykonujecie polowania, a jedynie chcecie poobserwować zwierzynę to też musicie to zgłaszać łowczemu?
arcus Nie pytaj jak jest gdzie indziej .Raczej zapytaj jak powinno być ,bo jak widzę ,chyba masz nieprzyjemność należeć do jednego z nielicznych kół w których jest nie tak jak być powinno.(chciał bym się mylić)Wystarczy wpis w książkę ewidencji. Ta cała reszta to widzimisię łowczego.Jeśli jesteś bez broni w łowisku to jesteś jak każdy iksiński i łowczy w tym momencie jest tylko bucem w kapeluszu z piórkiem.
Kol. LDormus słusznie podpowiada, że książka pobytu jest jedynym miejscem zgłaszania pobytu w łowisku jak również miejscem sprawozdania z odbytego polowania. Jeśli łowczy wymaga aby go informować o powyższych sprawach to należy szybko zastanowić się nad usunięciem go z tej funkcji gdyż z czasem będzie wymyślał coraz to nowsze obostrzenia co doprowadzi do paranoi i bycie członkiem takiego koła stanie się nie do zniesienia, jak również będzie powodowało to narastanie konfliktów.
Kol. LDormus słusznie podpowiada, że książka pobytu jest jedynym miejscem zgłaszania pobytu w łowisku jak również miejscem sprawozdania z odbytego polowania. Jeśli łowczy wymaga aby go informować o powyższych sprawach to należy szybko zastanowić się nad usunięciem go z tej funkcji gdyż z czasem będzie wymyślał coraz to nowsze obostrzenia co doprowadzi do paranoi i bycie członkiem takiego koła stanie się nie do zniesienia, jak również będzie powodowało narastanie konfliktów.
Brawo "dormus", a mój kapelusik z piórkiem, jak widzę zrobił wielką furorę znaczeniową, szkoda tylko, że w negatywnym znaczeniu, bo pisząc go, takiego zamiaru nie miałem, ale niechaj ośmiesza tych, którzy na to w pełni zasługują !
To jakaś paranoja łowczego, który chce zapewne wiedzieć gdzie jesteś i co robisz i co robiłes aby tam sie nie spotkac przypadkowo z Tobą. Znam to z autopsji niestety. Pozdrawiam DB bądź dobrej mysli iii... piórko do góry:)