Wabienie jeleni w wykonaniu Andrzeja Misiaka i Michała Idczaka to prawdziwy spektakl. Potwierdzeniem ich kunsztu są zaszczytne nagrody: myśliwy Andrzej to wicemistrz Europy, myśliwy Michał zaś jest wicemistrzem Polski w tej sztuce. Z pasją dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem podczas szkoleń i pokazów. Byliśmy na jednym z nich.
Obaj zgodnie przyznają, że jak jeleniom, po wrześniu ubywa im 30% masy ciała. Nie jest to jednak ważne w obliczu możliwości uczestniczenia w najpiękniejszym misterium, jakie doświadczyć możemy w lesie: w rykowisku. - Dla nas nic nie jest cudowniejsze niż rykowisko jeleni na wrześniowej kniei.
Kiedy więc rozpoczyna się rykowisko, idą do lasu, opuszczają go, gdy zabrzmi ostatni, chrapliwy ryk. Zazwyczaj już wtedy niczego nie imitują, sami ryczą jak jelenie: niemal bezgłośnie, zmęczeni, osłabieni. - Ale ten ostatni ryk jest równie piękny jak pierwszy - mówi Andrzej.
Pokaz mistrzów wabienia jeleni mogliśmy zobaczyć podczas Wystawy Trofeów Łowieckich w Jedwabnie (10 marca 2012 roku). Myśliwi, wykorzystując różne wabiki (częściowo zrobione własnoręcznie) demonstrowali wabienie różnych zwierząt, lisów, dzików, rogaczy. Król kniei był na koniec.
Zaczęli od tęsknego, rozmarzonego ryku. Takiego, który wydaje jeleń organista, inicjujący rykowisko. - Czasami to właśnie my tym pierwszym rykiem rozkręcamy rykowisko. Zawsze następuje po nim przerwa, potem nie trzeba już byków namawiać.
Wabiąc byki jeleni, imituje się odgłosy rywali. - A to oznacza, że byk przychodzi się z nami prać. Musimy więc doskonale znać jego stan emocjonalny i wykorzystać to napięcie. Czy jest on młody, czy w sile wieku, czy stary. Każdy szuka łani i każdy jest silnie pobudzony.
Tu, za naszymi mistrzami, powtórzymy myśliwskie powiedzenie dowcipnie określające istotę ryku byka jelenia w zależności od jego wieku: młody byk stroi się pięć minut i gra godzinę, stary byk dokładnie odwrotnie. Nasi bohaterowie potrafią wyryczeć różnice wieku, potrafią też wyryczeć odgłos gonu za łanią i za rywalem (wyróżniający się elementami zwolnień i groźniejszym porykiem na końcu).
- Jeździmy po całym kraju, naprawdę, w różnych miejscach byki różnie ryczą. Inaczej. Czasami bardzo fałszują. Dlatego myśliwi nie powinni się przejmować swoimi niedoskonałościami w wabieniu, błędami, bardzo możliwe, że jelenie tych fałszów nie zauważą - pociesza Michał.
Oczywiście kulminacyjnym punktem pokazu był odgłos wyzwania do walki – odgłos najwyższego napięcia. Kiedy byk odchodzi na bok i głosem stawia wszystko na jedną kartę. Jest gotów na pojedynek z rywalem o łanię. Ten popis dał wicemistrz Europy Andrzej Misiak. Przez chwilę zebrani poczuli się jak w sercu rykowiska.
Myśliwi Andrzej i Michał namawiają do nauki wabienia. - Wystarczy wziąć jakąkolwiek rurkę i spróbować. Naprawdę warto. To bezcenna umiejętność w lesie. Nie tylko przydaje się na polowaniu, przede wszystkim zbliża nas do zwierząt, wabienie pozwala z nimi rozmawiać, obserwować je, prowokować, bawić się z nimi. To doświadczenie jest bezcenne - przekonuje Michał Idczak. I dodaje, że zna wielu myśliwych, którzy doskonale wabią i nawet nie zdają sobie sprawy, jak dobrze. Że nigdy nie konfrontują tych swoich umiejętności z innymi, na przykład podczas zawodów. - Powiem tak, zostałem wicemistrzem Polski przy pierwszym podejściu do zawodów. To mnie ogromnie zaskoczyło i to dowodzi, że wielu potencjalnych mistrzów nawet nie wie, że mogą pretendować do tego tytułu.
Szanowni Państwo, Zapraszamy do Jastrowia na kurs wabienia zwierzyny łownej. W programie nauka wabienia: Jeleni Saren Kaczek Lisów Dzików Szkolenie odbędzie się w Hotelu Uroczysko. W cenie nocleg, pieczony prosiak, wyżywienie. Warsztaty przeprowadzone będą na podstawie filmów z rykowiska oraz innych nagrań przedstawiających naturalne zachowanie zwierzyny Obraz będzie wyświetlany na rzutniku multimedialnym. Termin: 20-21 kwietnia. Osoba prowadząca - Michał Idczak Więcej informacji na www.huntingtrips.eu lokalizacja właściciela: (Zachodniopomorskie) bezpośredni kontakt do właściciela: 791 540 540 lub [email protected] Adres internetowy: www.huntingtrips.eu
Dużo teorii o wabieniu jelenia, a fakty są takie : Jesienią pewnego roku, uprawiając turystykę górską , po zaparkowaniu samochodu na parkingu pod wyciągiem krzesełkowym w Karpaczu, udaliśmy się z żoną pieszo od Śnieżkę. Po kilkudziesięciu metrach marszu doszedł mnie ryk godowy jelenia, któremu odpowiedziałem od niechcenia tym samym głosem zwiniętą w tubę dłonią. Dostałem jego odzew. ubawiło mnie to i powtórzyłem ryk na co dostałem jego odzew. Bawiąc się tak, podążał za moim głosem pod sam SZCZYT Śnieżki. Nigdy wcześniej nie wabiłem jelenia, więc nie miałem wprawy w tym wabieniu, wnioskowałem po tym, że to nie takie trudne ! W moim obwodzie łowieckim spotykałem jelenie przejściowe, które nie odbywały rykowiska . Zatem, wabienie jeleni w okresie rui nie jest takie trudne. Trzeba mieć trochę zmysłu, żeby sobie z tym móc poradzić. Podaję tą informację dla tych, którzy myślą, że to sztuka nie do opanowania.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szanowni Państwo, Zapraszamy do Jastrowia na kurs wabienia zwierzyny łownej. W programie nauka wabienia: Jeleni Saren Kaczek Lisów Dzików Szkolenie odbędzie się w Hotelu Uroczysko. W cenie nocleg, pieczony prosiak, wyżywienie. Warsztaty przeprowadzone będą na podstawie filmów z rykowiska oraz innych nagrań przedstawiających naturalne zachowanie zwierzyny Obraz będzie wyświetlany na rzutniku multimedialnym. Termin: 20-21 kwietnia. Osoba prowadząca - Michał Idczak Więcej informacji na www.huntingtrips.eu lokalizacja właściciela: (Zachodniopomorskie) bezpośredni kontakt do właściciela: 791 540 540 lub [email protected] Adres internetowy: www.huntingtrips.eu
Dużo teorii o wabieniu jelenia, a fakty są takie : Jesienią pewnego roku, uprawiając turystykę górską , po zaparkowaniu samochodu na parkingu pod wyciągiem krzesełkowym w Karpaczu, udaliśmy się z żoną pieszo od Śnieżkę. Po kilkudziesięciu metrach marszu doszedł mnie ryk godowy jelenia, któremu odpowiedziałem od niechcenia tym samym głosem zwiniętą w tubę dłonią. Dostałem jego odzew. ubawiło mnie to i powtórzyłem ryk na co dostałem jego odzew. Bawiąc się tak, podążał za moim głosem pod sam SZCZYT Śnieżki. Nigdy wcześniej nie wabiłem jelenia, więc nie miałem wprawy w tym wabieniu, wnioskowałem po tym, że to nie takie trudne ! W moim obwodzie łowieckim spotykałem jelenie przejściowe, które nie odbywały rykowiska . Zatem, wabienie jeleni w okresie rui nie jest takie trudne. Trzeba mieć trochę zmysłu, żeby sobie z tym móc poradzić. Podaję tą informację dla tych, którzy myślą, że to sztuka nie do opanowania.