Reklama

Pies to nie człowiek – szkolenie psów

09/04/2012 07:50

Zadziwia mnie czasem w rozmowach z ludźmi ich mała wiedza i nie wiadomo, skąd wzięte wyobrażenia na temat psów. Najbardziej zadziwiające jest, ile cech ludzkich się im przypisuje, nie zdając sobie sprawy, jak dalekie jest to od rzeczywistości i jak wielki to błąd.

Nie pamiętam już gdzie to przeczytałem, ale jest takie powiedzenie, bodajże angielskie, które mówi: „jeżeli będziesz traktował swojego psa jak człowieka, to on będzie cię traktował gorzej niż psa”. I to jest prawda. Takie traktowanie skończy się najczęściej tym, że pies nas zdominuje i wyjdzie spod kontroli, mimo naszych dobrych chęci. Rozumiem, że to nasz ulubieniec i nieraz bardzo go kochamy, ale naprawdę nie tędy droga. Przypisywanie psom cech ludzkich jest błędem i psuje nam go. Dlaczego? Bo pies to całkiem inny gatunek. Jego mózg jest znacznie mniejszy, a co za tym idzie, jego zdolność do intelektualnego i emocjonalnego pojmowania świata jest dużo mniejsza. ewolucja ukształtowała go zupełnie inaczej niż człowieka.

To zjawisko przypisywania cech ludzkich możemy nazwać umownie uczłowieczaniem psa. Co mam na myśli mówiąc o uczłowieczaniu? Na przykład ludzie często mówią, że mają złośliwego psa, bo jak go zostawiają samego w domu, to on często, z zemsty i z tej złości, niszczy wszystko co popadnie. Nie przypuszczają nawet, że to nie żadna zemsta, a najprawdopodobniej objaw dominacji lub nerwicy.

Albo, że jeden pies jest zazdrosny gdy głaszczemy drugiego, podczas gdy nie jest to zazdrość, a rywalizacja o wyższe miejsce w hierarchii stada. Podobnie gdy pies prosi o pieszczotę, trącając nasze dłonie nosem, nie zdajemy sobie sprawy, że pies nie prosi tylko się domaga. Przykłady takie można by mnożyć.

Nie znaczy to wcale, że pies nie odczuwa niektórych emocji podobnie jak ludzie. Przeciwnie, potrafi okazywać radość, smutek, zadowolenie, strach, przywiązanie itp. Sztuką jest jednak prawidłowo interpretować zachowania psów, a nie domyślać się, najczęściej błędnie, co znaczą.

Podobnie błędne wyobrażenia mają ludzie o zdolnościach psów do zdobywania i wykorzystywania umiejętności, czyli o ich inteligencji. Psy uczą się chętnie i szybko, jeśli potrafimy do nich trafić, stosując odpowiednie metody nauczania. Jednak podobnie jak ludzie, są mniej i bardziej zdolne. Pomiędzy poszczególnymi rasami te różnice są bardzo widoczne. Dlatego twierdzenie, że na przykład mój terier powinien umieć tyle samo co wyżeł sąsiada jest nieporozumieniem.

Używając języka sportowego, można powiedzieć, że to zupełnie inna liga. Nawet w obrębie tej samej rasy, a często w tym samym miocie mamy osobniki mniej i bardziej inteligentne. Każdy pies z łatwością powinien opanować pięć komend, ale dziesięć to już sporo, piętnaście dużo, a dwadzieścia i więcej mogą opanować najlepsze, najbardziej inteligentne psy. Wymagając zbyt dużo, możemy psa zniechęcić do szkolenia, przetrenować i w ostateczności całkiem zepsuć.

Za uczłowieczaniem psów idzie w parze dawanie im przywilejów, które powinny przysługiwać tylko ludziom. Co mam na myśli? Na przykład spanie z psem w łóżku. Co prawda słyszałem też takie powiedzenie, że „właściciele psów dzielą się na tych, którzy śpią z psami i na tych, którzy się do tego nie przyznają”, ale zapewniam, że to nie prawda i spanie z psem to błąd.

Podobnie jest na przykład z jedzeniem z psem przy stole, gdy ten ma własne krzesło i talerz, choć to już chyba skrajny przykład. Zawsze gdy oddajemy nasze przywileje psu, to sami je tracimy. Pies zaczyna dominować, jest nieposłuszny, a potrafi być też agresywny, gdy spróbujemy mu je odebrać. Może być nawet tak, że nie zechce nas wpuścić do łóżka czy do kuchni. Nagle okazuje się, że sami wychowaliśmy sobie terrorystę.

Do czego zmierzam, pisząc to wszystko? Otóż chcę zwrócić uwagę na to, że jeżeli nie uświadomimy sobie naszych błędnych wyobrażeń o psach, to prędzej czy później będziemy mieli problemy. Brak zrozumienia psychiki i zachowań psów, zbyt duże oczekiwania, nietrafione przywileje doprowadzą do tego, że psa zmarnujemy. Jeszcze raz powtarzam, pies nie jest człowiekiem, więc nie uczłowieczajmy go na siłę. Zweryfikujmy swoją wiedzę, zdobądźmy nową, a unikniemy błędów w szkoleniu i wszystko będzie dobrze.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Redakcja 2012-04-22 22:30:44

    Ujmując treści zapisów i wpisów w kontekście, pół żartem, pół serio, to oczywistym jest, że Pies to nie człowiek, ale bardzo dobrze rozumie człowieka i bardziej niż czasami bywa, że rzeczywiście pies bywa mądrzejszy od człowieka

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bruno 2012-04-16 15:06:47

    a ja wręcz czasami mam wrażenie, że pies mądrzejszy niż człowiek ;-)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Redakcja 2012-04-12 19:44:58

    Czytając ten artykuł,można wyłowić wiele prawd, które autor przywołuje, ale wydaje mi się, że podstawowa cecha psa myśliwskiego bez względu na rasę, są cechy indywidualne, pasja i inteligencja psa. Świadczy o tym często spotykana wybitna  przydatność wielu psów bez rasowych, które wyspecjalizowane w rodzajach polowań sprawują się wyśmienicie. Inteligencja psa pozwala mu rozumieć, czego się od niego żąda. Można go wiele nauczyć i przyuczyć do wielu czynności bez względu na jego wiek, a najważniejszą przydatnością, to tropienie postrzałków, szczególnie niebezpiecznych dla tropiącego dzików w polowaniach indywidualnych.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do