Polowania wigilijne i noworoczne mają bogatą, a przede
wszystkim długą tradycję, dziś obchodzoną może mniej pieczołowicie, ale jednak.
Co od wieków łączyło te szczególne łowy? Jeden fakt, że bardziej niż
polowaniem, były one uroczystą biesiadą myśliwską.
Bez względu na to, czy wigilijną lub noworoczną biesiadę myśliwską urządzimy po świątecznym polowaniu, czy wręcz w jego miejsce, cel jest jeden: w tej uroczystości chodzi o integrację, ugruntowanie więzi i przyjaźni między członkami koła łowieckiego lub po prostu myśliwymi, na co zwykle podczas dni powszednich nie ma czasu. Przyznają Państwo, że to cel warty zachodu.
Jak czytamy w starszych podaniach na ten temat, w dniach wigilijnych polowań, organizuje się od rana kilka pędzeń, aby już wczesnym popołudniem zasiąść wspólnie z myśliwymi do świątecznego stołu koniecznie z bigosem, ogniskiem, śpiewami i myśliwską gawędą. Co istotne, w biesiadzie powinni wziąć udział wszyscy, czyli również pomocnicy, naganiacze oraz wszelcy przyjaciele myśliwych i kół.
Nie można też nam zapomnieć o zwierzętach. W czasie polowań wigilijno-noworocznych myśliwi powinni zanieść karmę do paśników, by symbolicznie i zgodnie z ludową tradycją podzielić się jadłem również z braćmi mniejszymi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie