Reklama

PZŁ ostro o specustawie: to zamach na polską przyrodę, nie jesteśmy formacją zbrojną

Poluje.pl
29/09/2016 14:04

Polski Związek Łowiecki opublikował stanowisko w sprawie specustawy, której celem ma być ułatwianie zwalczania chorób zakaźnych zwierząt. Dokument prezentował 22 września br. w Sejmie i Senacie RP minister rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Jurgiel. Sprzeciw PZŁ wobec planowanych zmian jest bardzo ostry. Związek uważa, że historia Polski, poza okresem wojennym, nie zna podobnego zamachu na zasoby przyrodnicze naszego kraju.


Chodzi przede wszystkim o to, że zgodnie z nowymi zapisami, lekarze weterynarii, wojewodowie oraz ministrowie będą mieli możliwość podejmowania jednoosobowych decyzji w sprawie odstrzału zwierząt dziko żyjących. Zdaniem PZŁ takie rozwiązanie jest „niedorzeczne”.


- Oznacza to, że teraz  kilkaset osób w kraju, bez nadzoru, będzie mogło zadecydować o odstrzale wilków, rysi czy łabędzi, w celu zwalczania choroby zakaźnej. Specustawa kładzie na myśliwych obowiązek odstrzału zwierząt dziko żyjących, a do nich należy kilka tysięcy gatunków chronionych. Nie wprowadza się przy tym żadnych ograniczeń, w zakresie liczby zwierząt do odstrzału oraz terminu jego realizacji – wprowadzenie dokumentu w życie zniszczy dorobek pokoleń naukowców, leśników, przyrodników oraz myśliwych, którzy doprowadzili do odbudowy i stabilizacji populacji wielu gatunków zwierząt i ptaków zagrożonych lub ginących w naszym kraju – czytamy w stanowisku PZŁ.


Kolejną ostro krytykowaną przez Związek zmianą jest nałożenie na PZŁ obowiązku wykonywania ostrzału w strefach objętych ochroną, czyli w parkach narodowych czy rezerwatach:


- W myśl przepisu Minister Rolnictwa, wojewoda lub powiatowy lekarz weterynarii może w drodze decyzji wydać Polskiemu Związkowi Łowieckiemu nakaz odstrzału na terenie każdego parku narodowego, np. Białowieskiego PN, w obszarze ochrony ścisłej. […] Obowiązek wykonania odstrzału będzie spoczywał na myśliwych, którzy kierując się względami sumienia czy etyki łowieckiej, będą karani finansowo za odmowę odstrzału – czytamy dalej.


Polski Związek Łowiecki stanowczo podkreśla, że myśliwi to nie egzekutorzy i nie godzą się na takie rozwiązania. Ich ustawowym obowiązkiem jest ochrona zwierząt łownych i gospodarowanie ich zasobami w zgodzie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej, a nie realizacja nacisków czy lobby grup interesów.


- Nakładanie kar za odmowę wykonania odstrzału  gatunków dziko żyjących, w tym chronionych, to zamach na legalnie funkcjonujące zrzeszenie powołane na drodze ustawy. Polski Związek Łowiecki jest organizacją działającą blisko 100 lat, organizacją samofinansującą i opierającą się na pracy swoich członków – pisze PZŁ i wylicza dalej:

 - Polski Związek Łowiecki jest organizacją zrzeszającą dobrowolnie swoich członków i nie ma możliwości zmuszania ich do wykonywania nałożonego nakazu.

- Polski Związek Łowiecki nie jest państwową formacją uzbrojoną, a społecznym zrzeszeniem, do którego należy 120 tys. osób.

- Historia Polski, poza okresem wojennym, nie zna podobnego zamachu na zasoby przyrodnicze Polski, jak forsowana przez Ministra Krzysztofa Jurgiela ustawa.

- Pod pretekstem ograniczenia Afrykańskiego Pomoru Świń, daje się kilkuset osobom kompetencje, które do tej pory należały tylko wyłącznie do państwa np. strategie zarządzania populacjami gatunków chronionych.

- Najważniejszym problemem jest fakt, że przed wydaniem nakazu nie trzeba przeprowadzić żadnej analizy, jest to decyzja czysto uznaniowa i nie poparta żadnymi badaniami czy opiniami. Wystarczy nakazać kołu łowieckiemu odstrzał 100 dzików kiedy na jego terenie występuje tylko 20 i taki odstrzał będzie zgodny z prawem, a co za tym idzie za jego niewykonanie koło będzie zobowiązane zapłacić karę finansową.

Zdaniem Polskiego Związku Łowieckiego zapisy ustawy nie wprowadzą ograniczenia rozprzestrzeniania się choroby ,ponieważ w miejsce odstrzelonych dzików przyjdą kolejne.


Info źródło pzlow.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do