Sokolnicy na stadionach Euro 2012 zbliża się wielkimi krokami. Przygotowania trwają, powstają stadiony, a z nimi zaistniał problem ptaków, które upodobały sobie wielkie areny. Jak tu przyjąć kibiców, gdy stadion staje się wielkim, ekskluzywnym gniazdem. Szczególnie miłością do piłki nożnej zapałały gołębie.
Ptaki te potrafią wykorzystać najmniejsze zakamarki, aby założyć gniazda i wychować młode. Zarządy stadionów obawiają się po pierwsze o czystość, po drugie o urządzenia, które mogą zabrudzić skrzydlaci kibice. Postanowiono skorzystać z pomocy sokolników i wpuszczono na stadion drapieżniki. Polujące ptaki mają odstraszać gołębich intruzów, akcja powtarzana jest kilka razy w tygodniu. Metoda ta sprawdza się na stadionie PGE Arena Gdańsk. Porządku pilnuje pięcioletnia samica jastrzębia Harrisa, nazywa się Boni. Na drugą zmianę wylatuje jastrząb gołębiarz, który ma na imię Bogdan.
We wkroczeniu do akcji sokolników nie ma nic nadzwyczajnego, przecież wykorzystują oni podstawowy instynkt polujących ptaków. Sokolnicy pilnują jednak, aby nie zabijały gołębi. Warto nadmienić, że gołębie miejskie uważane są za ptactwo, które przenosi wiele chorób i zarazków. Największy postrach wśród gołębi budzą oczywiście jastrzębie. Reagują już na sam dźwięk wydawany przez te ptaki.
Wielu sokolników w Polsce specjalizuje się w ochronie ogromnych, urbanistycznych budynków. Ptaki drapieżne sprawdzają stadiony, hale, zabytki, lotniska, a nawet pola uprawne. Wprowadzenie na dany teren drapieżnika, daje sygnał gołębią do poszukiwania innych miejsc gniazdowania. Sokolnicy na stadionach muszą jednak pojawiać się sukcesywnie, ponieważ np. nie przynosi wymiernych efektów odtwarzane dźwięków imitujących odgłosy ptaków drapieżnych.
Komentarze opinie