Reklama

Zakaz noszenia broni uderzy w łowiectwo

Poluje.pl
26/03/2012 14:11
U podłoża projektu rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych leży bezpieczeństwo, ale konsekwencje dokumentu mogą doprowadzić do poważnych zakłóceń polskiej gospodarki łowieckiej. Zgodnie z nim przez 5 tygodni od 25 maja do 3 lipca br. obowiązywać by miał na terenie całego naszego kraju całkowity zakaz noszenia wszelkiego rodzaju broni. Polski Związek Łowiecki projekt ten opiniuje zdecydowanie negatywnie.


- Jeśli rozporządzenie wejdzie w życie, oczywiście będziemy musieli się podporządkować. Ale nasza opinia na ten temat jest zdecydowanie negatywna, przede wszystkim pytamy, kto pokryje negatywne skutki finansowe przepisu - mówi rzecznik prasowy Polskiego Związku Łowieckiego Marek Matysek.

Mówimy o projekcie rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z grudnia 2011 r., w którym planuje się wprowadzenie zakazu noszenia wszelkiego rodzaju broni i przemieszczania jej w stanie rozładowanym na obszarze całego państwa, w okresie od 25 maja 2012 r. do 3 lipca 2012 r. U podłoża dokumentu leży zapewnienie bezpieczeństwa w Polsce na czas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012.

Dokument jest w tej chwili procedowany w Komendzie Głównej Policji, która musi wziąć pod uwagę opinie zainteresowanych środowisk, między innymi stanowisko Polskiego Związku Łowieckiego w tej sprawie.

A stanowisko PZŁ odnośnie projektu jest negatywne, co wyrażono w stosownym piśmie do KGP. Związek podnosi w nim kilka istotnych argumentów podważających sens wprowadzenia zakazu z punktu widzenia gospodarki łowieckiej.

- Ewentualny zakaz narazi PZŁ na dotkliwe straty finansowe, mówimy o wielu milionach złotych, zaburzy wykonanie planów łowieckich i funkcjonowanie całej łowieckiej gospodarki - mówi rzecznik Marek Matysek.

Pięciotygodniowy zakaz noszenia broni uniemożliwi m. in. wykonanie podpisanych już kontraktów z biurami polowań, myśliwymi zagranicznymi – roczna wartość umów z tymi kontrahentami wynosi 55 milionów złotych. Wzrośnie też zdecydowanie suma odszkodowań za szkody łowieckie, wyrządzane na polach uprawnych przez zwierzynę, do wypłacania których zobligowane są koła łowieckie.

Kolejny argument myśliwych dotyczy paraliżu wykonania planów łowieckich – jak wiadomo, za ich niezrealizowanie nadleśnictwa obciążane są karami w wysokości 10% wartości pozyskanych tusz. Do tego dochodzą straty firm zajmujących się skupem i przerobem dziczyzny. Powstanie wreszcie problem organizacji zaplanowanych na ten okres imprez strzeleckich, posiadających dużą rangę, i pokrycia kosztów już poczynionych przygotowań.

Jak powiedział nam rzecznik Matysek, PZŁ nie otrzymała jeszcze odpowiedzi z Komendy Głównej Policji na swoje pismo. Gdy tylko się ukaże, przedstawimy je naszej społeczności.



Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Kamiljas 2012-03-26 22:13:44

    Jak by innych sportów nie było...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do