Coraz więcej ludzi, szczególnie zimą dokarmia dzikie zwierzęta. Trzeba jednak mieć świadomość, że dokarmianie zwierzyny łownej może wywołać więcej szkód niż pożytku. Dokarmiać czy nie dokarmiać? Jednoznacznej odpowiedzi niestety nie ma. Jeśli już się na to decydujemy musimy wiedzieć jak to zrobić. Z punktu widzenia przyrodników dokarmianie dzikich zwierząt zimą najczęściej jest szkodliwe zaś korzyści przynosi rzadko. Dlaczego? Zwierzęta, przyzwyczajone do pożywienia w jednym miejscu, przestają szukać go gdzie indziej i uzależniają się od człowieka. Po pewnym czasie zwierzęta tracą zdolność przestawienia się na naturalne zdobywanie pokarmu. W rezultacie może to doprowadzić nawet do ich śmierci. Wszystkie gatunki zwierząt żyjące w naszej strefie klimatycznej wykształciły w toku ewolucji różne metody radzenia sobie z zimą. Niektóre z nich odlatują do ciepłych krajów, inne zapadają w sen zimowy lub wchodzą w stan anabiozy. Jeszcze inne gromadzą zapasy lub potrafią znaleźć pokarm mimo mrozów i śniegu. Dzięki wieloletnim badaniom stwierdzono, że zwierzęta roślinożerne w strefie klimatu umiarkowanego są przystosowane do braku pożywienia w okresie zimy. Latem i jesienią gromadzą zapasy tłuszczu, jako zapasy energii na zimę. Ponadto ograniczają swoją aktywność pozostając w zacisznych ostojach, a w okresach wyjątkowo niekorzystnych pozostają w legowiskach. Wszystko to ma na celu ograniczenie wydatków energetycznych związanych z ogrzaniem ciała. Podejrzewa się, że masowe dokarmianie zwierzyny łownej, szczególnie w niewłaściwej porze roku, kiedy nie ma problemu z dostępem do karmy, powoduje, iż np., wiele gatunków szczególnie ptaków wodnych rozleniwia się i zamiast podjąć instynktowną wędrówkę w cieplejsze rejony Europy, pozostaje licząc na pomoc człowieka. Dieta serwowana przez człowieka daleko odbiega od normalnej diety roślinożerców. Dzikie zwierzęta, aby zapewnić sobie energię i niezbędne składniki pokarmowe muszą zjadać od kilku do kilkudziesięciu gatunków roślin, zatem same buraki i siano są zbyt ubogie, aby zapewnić im odpowiednią kondycje. Siano wykładane w paśnikach przy temperaturze poniżej zera stopni Celsjusza może doprowadzić do odwodnienia organizmu, ponieważ ani sarna ani jeleń nie potrafią zjadać śniegu, aby zaspokoić pragnienie. Jeśli zgłębimy naszą wiedzę o tym, jak dokarmiać, to oczywiście możemy to robić. Należy jednak pamiętać, że pożywienie, jakie dostają od nas zwierzęta, powinno jedynie uzupełniać codzienną dietę zwierząt, a nie stanowić jej podstawę. W wielu przypadkach dokarmianie nie jest tak potrzebne jak mogłoby się nam wydawać. Pamiętajmy, by nasza pomoc nie wyrządziła więcej szkody niż pożytku. db
Jestem za dokarmianiem zwierząt ale z umiarem i systematycznie oraz wtedy kiedy zimy są bardzo mrożne kiedy naprawde juz zwierzęta maja trudności ze zdobyciem pokarmu.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem za dokarmianiem zwierząt ale z umiarem i systematycznie oraz wtedy kiedy zimy są bardzo mrożne kiedy naprawde juz zwierzęta maja trudności ze zdobyciem pokarmu.