Kacza rekordzistka – ciekawostka dla miłośników lasu

Nie jest to może wydarzenie nowe, bo majowe, ale ze względu na wdzięk i pozytywny przekaz warte spopularyzowania. W Nadleśnictwie Szczebra z dumą doniesiono o kaczce gągoła, której zdarzył się niebywały rekord. Na dodatek wyczyn utrwalono w obiektywie.

Każdego miłośnika lasu cieszą ciekawostki odkrywane w jego zaciszu, rzadkie okazy, gatunki, zjawiska. I tak w maju br. Nadleśnictwo Szczebra, położone w północnej części województwa podlaskiego i częściowo w województwie warmińsko-mazurskim, z dumą doniosło o niezwykłym spotkaniu z kaczką gągoła.

Na początek wyjaśnić musimy, już same gągoły to kaczki bardzo rzadkie i objęte ścisłą ochroną. Leśniczy z leśnictwa Lipki miał to szczęście, że gatunek spotkał i to jeszcze w wydaniu takim, jaki utrwalono na fotografii. Kaczka gągoła prowadziła do pobliskiego jeziora Serwy aż… 15 kaczuszek. Tak liczne potomstwo jest wręcz u gągołów niespotykane. Z reguły kacza mama znosi od 8 do maksymalnie 11 jaj.

Jak donosi Nadleśnictwo Szczebra, gągoły wyróżnia fakt zakładania gniazd w dziuplach drzew, na przykład po czarnym dzięciole, które zlokalizowane być mogą nawet kilka kilometrów od wody. Młode kaczuszki po wykluciu wyskakują z dziupli i mama zaprowadza je do najbliższego zbiornika.

Miesiąc po sfotografowaniu kaczej rekordzistki, w tym samym nadleśnictwie ponownie miano przygodę z gągołami. Jeden ze współpracowników, pan Wojciech, odkrył przy drodze Augustów – Suwałki wyraźnie zagubione pisklęta. Niestety, ich mama zginęła pod kołami samochodu. Pan Wojciech zabrał kaczuszki do nadleśnictwa, skąd, z pomocą straży leśnej, trafiły do przyrodników Wigierskiego Parku Narodowego. I tu sięgnięto po najlepszą metodę radzenia sobie z takimi przypadkami. Pisklęta zabrano na łódź w celu znalezienia pełnej rodziny gągołów. I taką udało się znaleźć. - Nasze gągołki zostały podrzucone zastępczej mamie i praktycznie od razu zostały zaakceptowane – czytamy na stronie szczebra.bialystok.lasy.gov.pl.

Zdjęcie szczebra.bialystok.lasy.gov.pl.