Trzeba przyznać, że kłusownicy mają wybujałą wyobraźnię, lecz wypaczoną wrażliwość, nad czym ubolewamy. Niezależnie od pory roku w mediach pojawiają się informacje na temat kolejnych przypadków łamania prawa i kłusowania na zwierzynę. Wiek leśnych przestępów była różny, działają na odosobnionych terenach lub blisko osiedli. Jedni, wyzuci z wszelkich zahamowań polują w biały dzień, inni szukają okazji tuż po zmroku. Metod leśni rabusie używają wiele. Pojawiają się sidła, wnyki, a nawet broń palna. Wyposażenie powstaje w zaciszu domowych pieleszy, własne konstrukcje lub asortyment spadkowy. Co łączy jednak tę sprawę? OKRUCIEŃSTWO! Wielu z nich udaje się łamać prawo przez lata. Czy to za sprawą źle pojętego sprytu, czy przyzwolenia społeczności, wśród której żyją. Złe korzystanie z hojności przyrody, jednak może zawieść takich delikwentów przed oblicze sądu i skutkować karami. Na początku grudnia 35-letni mieszkaniec gminy Rudna został zatrzymany, bowiem podejrzewano go o kłusownictwo. Znaleziono dowody w jego domu, czyli mięso, skóry zwierzyny leśnej i wnyki. Za kłusownictwo grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Ktoś natomiast pod koniec wakacji urządził istne polowanie minowe, usłane wnykami zrobionymi ze stalowych linek. Kłusownik dodatkowo nęcił zwierzynę porozkładanymi kolbami kukurydzy, dzięki czemu ofiary szły prosto w misternie przygotowaną zasadzkę. By zwiększyć swoją skuteczność osoba ta płoszyła dziką zwierzynę za pomocą psów. W sidła i wnyki wpadają sarny, jelenie, dziki, ale i drobniejsza zwierzyna. Giną one w męczarniach. Duszą się i ranią, gdy próbują się wydostać ze stworzonej przez człowieka pułapki. Inne rozszarpywane są natomiast przez drapieżniki. Przykładów można mnożyć, a przy tym okrucieństwo ciągle wzrasta. Wraz z rozwojem technicznym obserwujemy również nasilenie polowań nielegalną bronią. Dzięki temu, że jest ona małokalibrowa nie robi tyle hałasu, co pozwala maskować się kłusownikowi. Jednak, co daje nadzieję na przyszłość, Państwowa Straż Łowiecka w Lesznie złapała jesienią kłusownika z niebitym dowodem, a mianowicie z bronią w ręku. Toczy się przeciwko niemu proces sądowy.
kłusownictwo tak to odwieczny bardzo poważny problem-myśle że walkę z kłusownictwem należałoby zacząc od udzielenia odpowiedzi na pytanie kto to jest KŁUSOWNIK i czym jest KŁUSOWNICTWO.dla nas myśliwych kłusownik to człowiek który, zakłada sidła i wnyki strzela do zwierzyny z nielegalnej broni.z punktu widzenia prawnego kłusownikiem jest ten kto:wchodzi w posiadanbie zwierzyny oraz wykonuje polowanie niezgodnie z obowiązującymi przepisami, i w tym miejscu katalog ludzi których można zaliczyć do kłusowników się powiększa.Kto jak nie myśliwi mogą walczyć skutecznie z wszelkimi formami kłusownictwa, ale zeby to robić należy zaczac od siebie i swojego podwórka - to jest szansa na zmiany
Tak, kłusownictwo, to problem poważny...ale głównie formalno-prawny.Nie jest to wyłącznie zadawanie zwierzętom bestialskiej śmierci dla zysku, wymyślnymi pułapkami i sidłami... ale w przeważającej większości - po prostu nie ewidencjonowane, "prywatne" polowania, wykonywane przez uprawnionych, myśliwych, głównie zamieszkałych w sąsiedztwie łowisk. To właśnie podbija kłusowniczą statystykę.Myślę, że przydałaby się systemowa reforma prawa łowieckiego, która uprościłaby procedury formalne związane z wykonywaniem polowań przez myśliwych, a także podniosłaby skuteczność kontroli polowań,...lub wprowadzenie łowiectwa zawodowego, przy współistnieniu również myśliwstwa rekreacyjnego.
Szkoda, że tak niewiele można na ten problem poradzić. Wiadomo, kłusownika można ukarać tylko wtedy, jak złapało się go na gorącym uczynku... A to, jak wiadomo, jest niezwykle trudne. Szukałem ostatnio trochę w sieci na ten temat i trafiłem na obszerny, ciekawy artykuł na temat kłusownictwa, który gorąco polecam: http://spolecznieodpowiedzialni.pl/247/KLUSOWNICTWO,1lid,509,36n.html
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
kłusownictwo tak to odwieczny bardzo poważny problem-myśle że walkę z kłusownictwem należałoby zacząc od udzielenia odpowiedzi na pytanie kto to jest KŁUSOWNIK i czym jest KŁUSOWNICTWO.dla nas myśliwych kłusownik to człowiek który, zakłada sidła i wnyki strzela do zwierzyny z nielegalnej broni.z punktu widzenia prawnego kłusownikiem jest ten kto:wchodzi w posiadanbie zwierzyny oraz wykonuje polowanie niezgodnie z obowiązującymi przepisami, i w tym miejscu katalog ludzi których można zaliczyć do kłusowników się powiększa.Kto jak nie myśliwi mogą walczyć skutecznie z wszelkimi formami kłusownictwa, ale zeby to robić należy zaczac od siebie i swojego podwórka - to jest szansa na zmiany
przepraszam ale powiem kłusownicy to zwykli skurwiele!Tyle w tym temacie!
Tak, kłusownictwo, to problem poważny...ale głównie formalno-prawny.Nie jest to wyłącznie zadawanie zwierzętom bestialskiej śmierci dla zysku, wymyślnymi pułapkami i sidłami... ale w przeważającej większości - po prostu nie ewidencjonowane, "prywatne" polowania, wykonywane przez uprawnionych, myśliwych, głównie zamieszkałych w sąsiedztwie łowisk. To właśnie podbija kłusowniczą statystykę.Myślę, że przydałaby się systemowa reforma prawa łowieckiego, która uprościłaby procedury formalne związane z wykonywaniem polowań przez myśliwych, a także podniosłaby skuteczność kontroli polowań,...lub wprowadzenie łowiectwa zawodowego, przy współistnieniu również myśliwstwa rekreacyjnego.
Szkoda, że tak niewiele można na ten problem poradzić. Wiadomo, kłusownika można ukarać tylko wtedy, jak złapało się go na gorącym uczynku... A to, jak wiadomo, jest niezwykle trudne. Szukałem ostatnio trochę w sieci na ten temat i trafiłem na obszerny, ciekawy artykuł na temat kłusownictwa, który gorąco polecam: http://spolecznieodpowiedzialni.pl/247/KLUSOWNICTWO,1lid,509,36n.html