Reklama

Kłusownik schwytany: 59-latek przyznał się do winy

Poluje.pl
24/03/2016 12:21

59-letni mieszkaniec miejscowości Zawadka w powiecie strzyżowskim w zasadzie nie miał innego wyjścia niż przyznać się do winy. Został bowiem schwytany na gorącym uczynku, gdy poprawiał umieszczone na drzewie wnyki. Mężczyzna usłyszał już trzy zarzuty: bezprawnego pozyskania dwóch tuszy saren, posiadania narzędzi przeznaczonych do kłusownictwa oraz użycia wnyków i pułapki skrzynkowej w celu pozyskania zwierzyny leśnej.


Jak informuje dziś podkarpacka policja, funkcjonariusze wydziału kryminalnego w Strzyżowie przyłapali kłusownika na gorącym uczynku. Stało się to podczas patrolowania miejscowości Zawadka. Gdy zauważyli, znanego już policji mieszkańca tej wsi, postanowili go śledzić. Mężczyzna udał się w stronę zarośli. Tam funkcjonariusze zatrzymali go w chwili, gdy poprawiał umieszczone na drzewie wnyki na zwierzynę.

Już po zatrzymaniu kłusownika, policjanci ujawnili kolejne dwa miejsca z zastawionymi wnykami, a także metalowy boks – skrzynkę na drobne zwierzęta, takie jak bażanty. Następnie, podczas przeszukiwania domu mężczyzny, znaleziono kości leśnych zwierząt, a także nabój.

Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty: bezprawnego pozyskania dwóch tuszy saren, posiadania narzędzi przeznaczonych do kłusownictwa oraz użycia wnyków i pułapki skrzynkowej w celu pozyskania zwierzyny leśnej.

Kłusownik był już wcześniej notowany za podobne przestępstwa. Przyznał się do wszystkich stawianych mu zarzutów, złożył też wyjaśnienia. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Foto KWP Rzeszów

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do