Reklama

Łucznictwo część 1

05/02/2014 00:04

Witam wszystkich czytających mój pierwszy samodzielny wpis w blogu. Zachęcony, a właściwie „intensywnie zachęcony” przez Kolegę Nemroda-73 spróbuję nieco przybliżyć Wam sprawy łucznictwa i jego zastosowania w myślistwie.

Spróbuję nadać całości wspólną formę, ale, gdyby fotografie i rysunki nie dały się umieścić w tekście, to zrobię osobną galerię zawierającą część wizualną.


Historia i prawo:
Łuk jest jednym z pierwszych urządzeń mechanicznych w historii ludzkości (pewnie starszym nawet od koła ;)). Już w malowidłach naskalnych datowanych na ponad 30 tysięcy lat widać sylwetki łowców wyposażonych w łuki.

Jednocześnie, w przeciwieństwie do broni palnej, która z zastosowań militarnych została do myślistwa „przeszczepiona”, łuk został prawdopodobnie wymyślony właśnie jako narzędzie łowieckie.
Pierwszy oficjalny sezon polowania z łukiem miał miejsce w latach trzydziestych, oczywiście w USA, gdzie różne nowości myśliwskie są traktowane znacznie łagodniej, niż w Europie. Ostatnio łucznictwo w różnych formach (sportowej, myśliwskiej i rekreacyjnej) staje się zajęciem coraz popularniejszym na całym świecie. W krajach azjatyckich od zawsze było sportem narodowym, a turnieje łucznicze w Mongolii i Korei potrafią gromadzić tysiące (naprawdę tysiące) zawodników. W Ameryce północnej i Europie zachodniej sport ten również cieszy się dużą oglądalnością.
Obecne prawo w Polsce nie pozwala polować z łukiem, ale jest kilkanaście krajów europejskich, w których takie polowania są dopuszczone. W kilku innych trwają obecnie prace legislacyjne w kierunku legalizacji takich polowań. W krajach sąsiadujących z Polską można uprawiać bowhunting – bo tak, z angielska ta forma myślistwa jest nazywana. Najczęściej polscy bowhunterzy wyjeżdżają polować na Słowację ze względu na bliskość, dobre przygotowanie łowisk i przystępność finansową.
Niektóre kraje wymagają, aby łowcy wykazywali się określonymi umiejętnościami i mieli na to „papier”.
Istnieje kilka organizacji łuczniczych organizujących kursy bowhunterskie i wydających certyfikaty uprawniające do polowania z łukiem.
Zważywszy na rosnące zainteresowanie tą formą polowań wśród rodzimych myśliwych i coraz częstsze pytania dewizowców o możliwość polowania z łuku w naszym kraju, mam nadzieję, że wkrótce i u nas będzie można wyjść na łowy z łukiem.
Chociaż osobiście obawiam się, że trudno będzie się przebić przez rzesze tych, którzy będą chcieli przy tej okazji upiec swoją pieczeń...

Konstrukcja łuku

Łuki dzielimy na trzy grupy:

Długie – będące pierwotnie niczym innym, jak kawałem sprężystej gałęzi z rozciągniętą między jej końcami cięciwą. Obecnie rzadko używane do polowań, za to popularne wśród różnego rodzaju miłośników historii, bractw rycerskich itp. 
Najczęściej zbudowane są z materiałów tradycyjnych – drewna, włókien naturalnych – celem najwierniejszego odtworzenia dawnych konstrukcji. 
Ponieważ z zasady nie używa się w nich żadnych urządzeń celowniczych, strzelanie z takiego łuku wymaga sporej praktyki i dużego wyczucia.
Fot.1, fot.2 Longbow bez cięciwy i z cięciwą

Refleksyjne – Pierwotnie budowane z klejonych ze sobą warstw drewna, rogu, ścięgien i włókien roślinnych. Obecnie najczęściej budowane z nowoczesnych materiałów kompozytowych, chociaż tradycyjne również nie są rzadkością. Taką konstrukcję prezentują obecne klasyczne łuki sportowe, gdzie kompozytowe ramiona osadzone są w majdanie z aluminium lub tworzyw sztucznych. W łukach tego typu stosowane być mogą dodatkowe akcesoria: celowniki, tłumiki drgań, stabilizatory. Dzięki temu nowoczesne łuki refleksyjne są bardzo celne nawet na dużych odległościach.
Cechą charakterystyczną łuków refleksyjnych jest typowy kształt ramion, które przy zdjętej cięciwie są wygięte „do przodu”. Wygięcie to pozwala na uzyskanie bardziej korzystnego kąta między ramionami, a cięciwą, co owocuje większą energią strzały przy tej samej sile naciągu, w porównaniu do łuku długiego. Pozwala też na ogólne skrócenie łuku, co wykorzystali swego czasu jeźdźcy stepów Azji, używając krótkich łuków podczas jazdy konnej.
Fot.3. Łuk refleksyjny.

Bloczkowe – Skomplikowane urządzenia wykorzystujące bardzo zaawansowane technologie zarówno materiałowe, jak i konstrukcyjne. Jak każdy łuk składają się generalnie z majdanu, ramion i cięciwy.
Cechą charakterystyczną tych łuków są bloczki, zwane modułami, lub (znów z angielska) kamami (cams). Bloczki te, umieszczone na końcach ramion, mają kilka funkcji:
Po pierwsze przekazują cięciwie energię zgromadzoną w napiętych ramionach łuku. Wbrew pozorom, szybkość i energia strzały bardziej zależy od bloczków, niż od siły ramion.
Po drugie ich mimośrodowy kształt powoduje, że w pewnym momencie napinania łuku opór cięciwy gwałtownie maleje i przy maksymalnym naciągnięciu łuku siła potrzebna do utrzymania go w stanie napięcia może zostać zredukowana nawet o 90%. Dzięki temu można, nie męcząc się, celować i czekać, aż zwierzyna poda nam blat.
Po trzecie pozwalają na „zbudowanie ściany”. Dzięki temu, że można ograniczyć ich obrót do pewnego momentu, łuk będzie zawsze napinany z jednakową siłą, co daje niewiarygodną wręcz powtarzalność poszczególnych strzałów. Różnice w szybkości strzał z łuków wysokiej jakości dochodzą do jednego promila. To tak, jakby przy strzelaniu ze sztucera zredukować różnice między poszczególnymi pociskami do 1 m/s.
Fot.4, fot 5. Łuki bloczkowe: sportowy i myśliwski.

Właśnie łuki bloczkowe są obecnie dedykowane głównie do zastosowania myśliwskiego i ich konstrukcją zajmiemy się dokładniej.
Zacznijmy od tego, że wszystkie dane techniczne w łukach bloczkowych podawane są w tradycyjnych miarach angielskich. Wszelkie gwinty, śruby i klucze do nich również są w mierze calowej, a nie metrycznej.
Cechą, która najbardziej interesuje początkujących „compoundowców” - czyli łuczników bloczkowych, jest ich siła naciągu.
Teoretycznie nie ma żadnych ograniczeń, zarówno w dół, jak i w górę. Są firmy mające w swojej ofercie łuki dla dzieci z siłą naciągu rzędu 10# (# = funt). Są też takie, gdzie można zamówić na życzenie naciąg 100# i więcej. W praktyce, w warunkach europejskich do polowania na najgrubszą nawet zwierzynę wystarczy łuk o sile 60#, a 70-80# pozwala zabić słonia. Poza tym są jeszcze przepisy sportowe, które ograniczają siłę łuków używanych na zawodach do 60#. Jest to siła pozwalająca na celne strzelanie na dystansach sportowych, które dochodzą do 90 metrów.
fot. 6 Strzelnica. Do celu jest naprawdę daleko.




Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    lobozew47 2014-04-15 04:00:09

    CZESC BOWHUNTERZY!  Panowiew musicie wiedziec ,ze mozecie byc ogromna konkurencja w polskim lesie i ONI(pzl)nie wpuszcza was do lasu .Prawo ,ktore zakazuje polowac w Polsce lukiem wynika z mocnego monopolu PZL . Jestem mysliwym ,a od 9-ciu lat poluje w USA lukiem bloczkowym i chetnie zamieniam sztucer na mojego MATHEWSA .Rozwalcie nasz beton,a zapewniam Was bedziemy polowac w Polsce wszystkimi rodzajami lukow i beda to tez polowania etyczne dajace ogromna ilosc wrazen i wspanialych przygod. Pozdrawiam!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Irion 2014-02-15 10:25:19

    Myślisz, że to jest najgorsze? A co powiedział byś o takim, na przykład, wprowadzeniu zezwoleń na łuki - jako broni myśliwskiej, na takich samych zasadach jak na broń palną?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    roberts 2014-02-14 19:57:05

    Piszesz: " mam nadzieję, że wkrótce i u nas będzie można wyjść na łowy z łukiem.  Chociaż osobiście obawiam się, że trudno będzie się przebić przez rzesze tych, którzy będą chcieli przy tej okazji upiec swoją pieczeń..." A kogo miałeś na myśli? :-) Czyżby polskie organizacyjki "bołhanterskie" które już są w liczbie dwóch, zajmując działaczowskie miejsca startowe na wypadek ewentualnej legalizacji polowań z łukiem w Polsce?  Nie należę do żadnej z nich, choć akurat ja byłem pierwszym Polakiem, który upolował zwierza na Słowacji (o której piszesz) z łuku. A raczej właśnie dlatego, interesuje mnie polowanie z łukiem, a nie intrygi i "walki buldogów pod dywanem". No i nie mam zamiaru mieć nic wspólnego z organizacją (tzw. "PBA"), w której na trzech założycieli dwóch miało wyroki karne, a obecny prezes chełpił się ojcem z SB. Z taką "reklamą" prędzej doczekasz się legalizacji polowań z dzidą, niż z łukiem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do