Polowanie na kuropatwy – jedne z najliczniejszych ptaków łownych w Polsce – prowadzi się przede wszystkim indywidualnie – na deptaka lub z psem legawcem. Polowanie poprzedza rozpoznanie terenu, wyszukanie kartofliska, buraczyska lub nie podoranego ścierniska, nie pokrytego roślinnością. Ptactwo należy podchodzić w miarę możliwości pod wiatr, idąc w miarę możliwości w poprzek redlin.
Bardzo istotne jest, aby podczas podejścia nie przestraszyć całego stadka, a jedynie pojedyncze kury. Ważne jest podejście na pewny strzał. Kiedy poruszamy się z psem, po wystawieniu przez niego ptaka, należy wolno poruszać się do przodu. Posuwanie się w poprzek redlin powoduje, że kury posuwają się (ciekną) redlinami, aż do końca pola, miast podrywać się.
Nie należy strzelać do pierwszej podrywającej się kury zwanej przodownicą. Nie strzela się również do całego stada, bo może powodować to dużą ilość postrzałków, co należy uznać za zachowanie nieetyczne. Strzał do całego stadka daje ponadto niewielkie efekty. Strzelając należy pamiętać o odpowiednim wyprzedzeniu, gdyż kuropatwa ma stosunkowo szybki lot.
Po strzale należy zapamiętać miejsce upadku ptaka oraz gdzie zapadła reszta stada. Poszukując tego ostatniego, należy podchodzić od strony przeciwnej do kierunku strzału, to jest od tej, w którą kierowały swój lot. Kuropatwy przeważnie ciągną pod wiatr, w kierunku zagajników lub krzaków. Po dwóch – trzech poderwaniach często wracają na to samo miejsce.
Zaznaczenie strzału wygląda następująco: - ptak trafiony w skrzydło spadając bije zdrowym skrzydłem, ale na ziemi cieknie i może być trudny do odszukania, - ptak trafiony w plecy lub płuca początkowo leci normalnie, a następnie (nawet po 300 metrach wykonuje tzw. świecę – wznosi się w górę i spada martwy. - ptak trafiony nieskutecznie w głowę, leci ukoście w górę, trzepie się i spada często jeszcze żywy, ale już unieruchomiony, na ziemię. - ptak trafiony w brzuch opuszcza cieki na dół i pada martwy.
Na kuropatwy poluje się od 11 września do 21 października – w drodze odłowu do 15 stycznia.
Niestety, ale dla wielu moich Czytelników (paru takich jest, bo komentują to co piszę) mogę uchodzić za starego zrzędę, szczególnie, gdy rozpatrujemy problemy ze zwierzyną drobną i w tym kontekście chcę jednoznacznie stwierdzić, że w obecnych czasach polowanie na zające czy kuropatwy, powinno być prawdziwym ewenementem, bo gatunki te po prostu wymierają. Rozumiem jednak problem tych kół, które dzierżawią tylko pola i alternatywy nie mają, tak czy siak, polowanie na gatunki ginące, powinno być zakazane. Stary borsuk
oj wątpie, środowisko stale przekształca sie na nie korzyść kuropatw , rolnictwo wielkoobszarowe będzie sie sukcesywniej rozwijać plus ta mroczna wizja przyszłości związana z wyczrpywywaniem sie kopalnych złuż co będzie oznaczało zasiewanie na masową skale roślin do produkcji biopaliw przez rolników, będzie znacznie mniej terenów sprzyjających bytowaniu kuropatw, takich jak kartofliska, buraczyska,porośnięte krzakami miedze, mniej łąk. Jedyną możliwością zatrzymania dla tego gatunku będzie chodowla w wolierach podobnie jak w wypadku bażantów
chciałbym na kuropatwy zapolować ale na chwile obecną kuropatwa jest dla większości z nas marzeniem nieosiągalnym.Bądżmy jednak dobrej myśli może stan kuropatwy się kiedyś poprawi...
Niestety, ale dla wielu moich Czytelników (paru takich jest, bo komentują to co piszę) mogę uchodzić za starego zrzędę, szczególnie, gdy rozpatrujemy problemy ze zwierzyną drobną i w tym kontekście chcę jednoznacznie stwierdzić, że w obecnych czasach polowanie na zające czy kuropatwy, powinno być prawdziwym ewenementem, bo gatunki te po prostu wymierają. Rozumiem jednak problem tych kół, które dzierżawią tylko pola i alternatywy nie mają, tak czy siak, polowanie na gatunki ginące, powinno być zakazane. Stary borsuk
oj wątpie, środowisko stale przekształca sie na nie korzyść kuropatw , rolnictwo wielkoobszarowe będzie sie sukcesywniej rozwijać plus ta mroczna wizja przyszłości związana z wyczrpywywaniem sie kopalnych złuż co będzie oznaczało zasiewanie na masową skale roślin do produkcji biopaliw przez rolników, będzie znacznie mniej terenów sprzyjających bytowaniu kuropatw, takich jak kartofliska, buraczyska,porośnięte krzakami miedze, mniej łąk. Jedyną możliwością zatrzymania dla tego gatunku będzie chodowla w wolierach podobnie jak w wypadku bażantów
chciałbym na kuropatwy zapolować ale na chwile obecną kuropatwa jest dla większości z nas marzeniem nieosiągalnym.Bądżmy jednak dobrej myśli może stan kuropatwy się kiedyś poprawi...
Polowanie na kuropatwy swoją drogą, ale zna ktoś może fajny przepis na kuropatwy?
Czy polowanie na kuropatwy to coś dobrego dla początkującego myśliwego?