Obserwując samo tylko forum portalu Poluje.pl znaleźć można częste pomyłki początkujących myśliwych, czy osób chcących zostać myśliwymi związane z właściwym nazewnictwem urożenia różnych gatunków zwierząt. Niniejszy tekst to podany w pigułce: poroże słownik. W tym krótkim tekście nie wymieniamy wszystkich nazw elementów poroża poszczególnych zwierząt, ale jedynie te najważniejsze z nadzieją, że początkującym pozwolą na lepszą orientację, choćby na naszym forum, kiedy nie będą już musieli pytać o „rogi łosia”.
Poroże słownik
Urożenie łosia określa się mianem poroża lub rosoch. Formy jakie przybiera to łopaty lub badyle.
Poroże jelenia – uważane przez wielu na najbardziej okazałe – to wieniec.
Poroże daniela nie ma specyficznej nazwy, ale jego części to podobnie jak u łosia łopaty, z których wyrastają odnogi zwane sękami.
Stosunkowo najskromniejsze poroże kozła sarny to parostki.
Rogi muflona to ślimy.
Warto wspomnieć jeszcze o żubrze, który nie jest co prawda zwierzęciem łownym w Polsce, tym niemniej pozostaje niekwestionowanym królem puszczy. Otóż rogi żubra to po prostu rogi.
Bardzo dobry temat, trzeba rozróżniać rogi od poroża ;) Bardzo dużo osób mówi na poroże i parostki że to są rogi, a ja zawsze ich poprawiam i tłumacze dlaczego, choć jak wiadomo nikt nie lubi jak się go poprawia... Ale za to zapamięta to- chyba że jest "złośliwcem" i i tak będzie mówił po swojemu ;) Pozdrawiam
Jest to temat - rzeka, bo określeń na różne kształty i wielkości poroży jest wiele - ale jak zauważył pow. Kolega od tego są kursy i egzaminy dla selekcjonerów!
Kolego Antoni. Uważam, że redaktor w dobry, prosty sposób wytłumaczył przysłowiowemu Marcinowi na czym to wszystko polega. Zdaję sobie sprawę, że dla Ciebie jako wytrawnego myśliwego, jest to dość proste tłumaczenie które aż "nie tak" się czyta ale dla początkującego łowcy uważam, że bardzo klarowne i zrozumiałe a nade wszystko wystarczające. Reszty nauczą ich nasi Koledzy w trakcie stażu i biesiad oraz instruktorzy na kursie. Pozdrawiam.
Obawiam się że niestety redakcja tez nie wie o czym pisze. Miało być o porożu a nagle pojawiają się rogi. Odnoszę wrażenie że autor sam się nie douczył i nie rozróżnia poroża od rogów i urożenia. I wychodzi coś w stylu.."uczył Marcin Marcina"
Bardzo dobry temat, trzeba rozróżniać rogi od poroża ;) Bardzo dużo osób mówi na poroże i parostki że to są rogi, a ja zawsze ich poprawiam i tłumacze dlaczego, choć jak wiadomo nikt nie lubi jak się go poprawia... Ale za to zapamięta to- chyba że jest "złośliwcem" i i tak będzie mówił po swojemu ;) Pozdrawiam
Jest to temat - rzeka, bo określeń na różne kształty i wielkości poroży jest wiele - ale jak zauważył pow. Kolega od tego są kursy i egzaminy dla selekcjonerów!
Kolego Antoni. Uważam, że redaktor w dobry, prosty sposób wytłumaczył przysłowiowemu Marcinowi na czym to wszystko polega. Zdaję sobie sprawę, że dla Ciebie jako wytrawnego myśliwego, jest to dość proste tłumaczenie które aż "nie tak" się czyta ale dla początkującego łowcy uważam, że bardzo klarowne i zrozumiałe a nade wszystko wystarczające. Reszty nauczą ich nasi Koledzy w trakcie stażu i biesiad oraz instruktorzy na kursie. Pozdrawiam.
Obawiam się że niestety redakcja tez nie wie o czym pisze. Miało być o porożu a nagle pojawiają się rogi. Odnoszę wrażenie że autor sam się nie douczył i nie rozróżnia poroża od rogów i urożenia. I wychodzi coś w stylu.."uczył Marcin Marcina"
Ten "poroże słownik" na pewno potrzebny, ale chyb jednak zbyt skrótowy. :]