Reklama

Przyznał się do stawiania wnyków

Poluje.pl
19/10/2012 10:48
Strażnicy leśni z Nadleśnictwa Mrągowo zatrzymali mężczyznę z wnykami i zakrwawionym nożem, w jego domu odkryli sarnie mięso. Kłusownik przyznał się do zabicia sarny poprzez zastawienie śmiertelnej pułapki, a także do wytwarzania i stawiania innych wnyków. Grozi mu za te czyny do 5 lat więzienia.


Jak dziś poinformował rzecznik RDLP w Olsztynie Adam Pietrzak, Strażnicy Leśni z Nadleśnictwa Mrągowo złapali kłusownika, na którego „polowali” od dłuższego czasu. Dwa tygodnie temu w okolicach Świętej Lipki funkcjonariusze Straży Leśnej znaleźli dwadzieścia wnyków. Już wtedy było wiadomo, że kłusownik zastawia śmiertelne pułapki na sarny. Świadczyła o tym noga sarny, którą strażnicy znaleźli w tym miejscu.

Pracownicy Nadleśnictwa Mrągowo rozpoczęli więc dyskretną obserwacją kłusowniczego rewiru, który stanowiły zakrzaczone brzegi niewielkiej rzeki przepływającej w okolicach Świętej Lipki. Przełom nastąpił dwa dni temu. Wczesnym porankiem Strażnicy Leśni zauważyli mężczyznę, który wyszedł z krzaków, gdzie zastawione były wnyki i poszedł prosto w kierunku pobliskich zabudowań.

Mężczyzna został niezwłocznie zatrzymany. W lodówce, stojącej w jego domu, Strażnicy Leśni znaleźli sarnie mięso. Kolejnym dowodem był zakrwawiony nóż, na którym ciągle znajdowała się sierść. W kieszeni kurtki, w którą ubrany był kłusownik, funkcjonariusze znaleźli wnyk.

Mężczyzna przyznał się do kłusownictwa, a także wytwarzania i stawiania wnyków. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Będzie też musiał zapłacić na rzecz Wojewody Warmińsko-Mazurskiego ekwiwalent za sarnę, którą uśmiercił. Chodzi o niebagatelną kwotę 3,6 tys. zł.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do