
Jednak, by mogły szukać, wcześniej muszą się tego nauczyć. W tym celu rozpoczęły się szkolenia psów, a owe szkolenia ruszyły pełną parą w Niemczech. Po pierwszych przypadkach stwierdzenia choroby w zeszłym roku na jesieni, w Brandenburgii i w Saksonii zasięg uległ zwiększeniu. Mimo grodzeń i różnorakich restrykcji poszerzają się zapowietrzone areały we wschodnich landach i rośnie liczba stwierdzonych tam przypadków ASF-u wśród dzików. Pierwsze ogniska zarazy wystąpiły ostatnio również w hodowlach świń. Natomiast pierwsze programy szkolenia psów, przede wszystkim ras myśliwskich, zaczęto realizować w Saarze i Szlezwiku-Holsztynie bezpośrednio po wystąpieniu ognisk ASF-u w Belgii oraz w Czechach. Zainicjowane, na razie częściowo nieformalnie, układanie i wykorzystanie czworonogów do poszukiwań padłych dzików odbywa się w ramach programów organizowanych i finansowanych przez administrację państwową na szczeblach landów m.in. w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, Saksonii oraz Brandenburgii. Podjęcie takich działań planuje się również w Badenii-Wirtembergii, gdzie ma zostać przeszkolone minimum 70 psów, aby w razie potrzeby były do dyspozycji tamtejszych służb weterynaryjnych. W finansowane przez administrację szkolenia angażują się zarówno organizacje myśliwskie, jak i prywatne ośrodki szkoleniowe zajmujące się układaniem psów użytkowych dla służb ratowniczych.
Specjalnie przeszkolone psy są używane w Niemczech do przeszukiwania trudno dostępnych obszarów leśnych od końca ubiegłego roku. Pozwala to na szybkie usunięcie padłych zwierząt, a tym samym na sprawną likwidację źródeł infekcji na obszarach, gdzie już stwierdzono obecność wirusa.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie