Na publikowanym zdjęciu policja z Białej
Podlaskiej prezentuje broń znalezioną przy trzech kłusownikach z gminy Tuczna. Wpadli
w ręce funkcjonariuszy w chwili nocnego nielegalnego polowania. Chwilę wcześniej
jeden z mężczyzn strzelał do jelenia.
Wszyscy mężczyźni mają już postawione zarzuty posiadania broni i kłusownictwa. Zostali złapani na gorącym uczynku. Do zdarzenia doszło w nocy z 14 na 15 kwietnia. Kłusowników nakryli w lesie funkcjonariusze z komisariatu w Wisznicach. Wszystko działo się w jednym z lasów na terenie gminy Tuczna.
Młodzi kłusownicy, w wieku od 28 do 35 lat, wybrali się na nielegalne polowanie volkswagenem, w którym policja znalazła sztucer. Po osadzeniu mężczyzn w areszcie, policja przystąpiła do przeszukiwania ich gospodarstw. Do akcji włączeni też zostali pracownicy Straży Granicznej oraz wyszkolony do poszukiwania materiałów wybuchowych pies. Tak oto znaleziono dubeltówkę z lunetą, a także amunicję w liczbie 170 sztuk. Winę kłusowników przesądziły ostatecznie liczne trofea myśliwskie odnalezione na ich posesjach.
W wyniku szybkiej pracy prokuratury już 16 kwietnia 35-latek usłyszał dwa zarzuty. Jeden dotyczy posiadania broni palnej oraz amunicji, drugi to oskarżenie o nielegalne zastrzelenie dzika i czterech saren. Według prokuratury, to właśnie ten mężczyzna strzelał w noc zatrzymania w lesie do jelenia. Na szczęście strzał był niecelny. Wobec mieszkańca gminy Tuczna zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Taka była decyzja prokuratora.
Od zarzutu posiadania broni nie uchronił się też zatrzymany 28-latek. Bo to na jego posesji znaleziono broń należącą do 35-latka.
fot. KMP Biała Podlaska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie