Reklama

Wśród wilków nie ma sierot

Poluje.pl
10/09/2013 12:24

Szczenię wilka znalezione dwa tygodnie temu w prywatnym gospodarstwie na terenie Nadleśnictwa Nidzica, wróciło do lasu. Akcja odbyła się 4 września wieczorem. Zanim wilk wrócił do lasu przez dwa tygodnie przebywał na obserwacji.

Weterynarze musieli mieć pewność, że nie jest chory na wściekliznę. W izolatce wilk nabrał sił i mógł w dobrej kondycji wrócić do lasu. Miejsce wypuszczenia wilka na wolność nie było przypadkowe.  Wilk wrócił do lasu tam, gdzie najczęściej przebywa wataha, z której najprawdopodobniej się odłączył. Zanim bowiem odbyła się akcja „przywrócić wilczka naturze”, leśnicy ustalali lokalizację watahy.

Szczeniak trafił do lasu w miejscu, gdzie dorosłe wilki wyły spontanicznie i odpowiadały na wabienie. Przydatne okazały się także całoroczne obserwacje leśników z Nadleśnictwa Nidzica, dzięki którym znaliśmy  położenia wilczych nor z ostatnich kilku sezonów. 

W akcji wypuszczania wilka na wolność uczestniczyli przedstawiciele  Nadleśnictwa Nidzica, RDOŚ  w Olsztynie, Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Nidzicy, Nadleśnictwa Spychowo, a pomocą merytoryczną służyło dodatkowo Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”.

Dzięki  zaangażowaniu i wspólnym staraniom udało się sprawnie wilczka odrobaczyć, zaszczepić przeciwko pasożytom wewnętrznym i zewnętrznym, założyć chip, pobrać próbkę krwi do  badań genetycznych, a także odpowiednio zaplanować jego powrót do natury. 

W momencie dotarcia do wyznaczonego miejsca została podjęta próba ponownego zwabienia  watahy przez Adama Gełdona z Nadleśnictwa Spychowo. Szczeniak w momencie otwarcia klatki, nie chciał od razu jej opuścić, lecz po chwili wyszedł z niej nieco przestraszony zaistniałą sytuacją. Dopiero po paru minutach, spacerując  leśną drogą, wszedł do lasu.

Uwaga! Gatunek ściśle chroniony!

Mamy nadzieję, że wataha go odnajdzie i bez problemu poradzi sobie w dorosłym życiu. Wszyscy liczymy na to, że dzięki zapachowi i wyciu pozostałe wilki szybko go zlokalizują, przyjmą z powrotem, Wierzymy też, że potwierdzą się słowa kanadyjskiego pisarza  Farleya Mowata, który twierdzi, że „wśród wilków nie ma sierot”.

Należy pamiętać, że wilk jest gatunkiem pod ścisłą ochroną gatunkową i nie wolno go łapać  ani przetrzymać, a jeśli zdarzy się analogiczna do opisanej sytuacja, trzeba jak najszybciej  poinformować Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska lub miejscowe nadleśnictwo.

tekst: Adam Gełdon, Nadleśnictwo Spychowo

Adam Pietrzak

rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie

zdjęcia: Arkadiusz Dziczek

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Redakcja 2013-09-12 09:48:20

    Uzupełniam swój poprzedni wpis. Wilka nad odrą strzelił Kol Karol R. w 1982 roku. Wilk został wyceniony na złoty medal z 41,20 punktami. Drugiego wilka z tej nadodrzańdkiej watahy, jak informował mnie Kol Karol, strzelono gdzieś w rejonie Nowej soli w Zielonogórskim. Odległość od Głogowa niezbyt daleka jak na wędrówkę wilka. Dane dotyczące wyceny wilka, zostały ujęte w > opracowaniu monograficznym< "Łowiectwo Legnickie" z lipca 1998 r. Db.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Redakcja 2013-09-10 15:49:49

    Bardzo dziękuje za artykuł, bo wilkami interesuje się od czasu mojej styczności z łowiectwem i interesuje mnie każda informacja o tej zwierzynie. Śledzę na bieżąco informacje z Bieszczad. Polowałem na wilki w rejonie Głogowa za Odrą, widziałem je, ale nie miałem szczęścia, miał je za to kolega z koła w Głogowie, który wilka odstrzelił i został on wyceniony na zloty medal. Mam kontakt z tym kolegą i chcę opisać ten fakt na portalu "poluje", ale mieszkamy w dwóch miastach i tak schodzi... Szkoda, że nie podano szczegółów tego szczeniaka, wiek, waga kondycja itp. Wysoko cenię Olsztyńskie Lasy i kol. Ignatowicza przy okazji, jako ex leśnika i myśliwego Db.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do