Reklama

O myśliwych na wesoło

Poluje.pl
06/03/2019 09:31

Na wesoło

David i John każdego roku jeździli na polowanie na jelenie. Las był tak gęsty, że wynajęli helikopter, żeby ich tam zabrał. Na koniec polowania przywołali helikopter, żeby zabrał ich i sześć jeleni, które ustrzelili. Pilot helikoptera spojrzał na łup:
- Mogę wziąć tylko połowę waszej zdobyczy - powiedział - Sześć jeleni to będzie za dużo dla tego helikoptera. 
- W zeszłym roku helikopter zabrał sześć jeleni - powiedział David - I to był taki sam typ helikoptera, jak pana, a pogoda była podobna. 
Pilot uległ tym argumentom i wziął na pokład myśliwych i sześć jeleni. Helikopter nie mógł unieść takiego ładunku, ślizgał się po czubkach drzew przez milę i rozbił się w końcu na zboczu góry. Na szczęście nikomu nic się nie stało. 
- Wiesz, gdzie jesteśmy? - spytał John.
- Tak - powiedział David - jakieś sto metrów od miejsca, w którym rozbiliśmy się zeszłym razem

Fąfara wraca z polowania i mówi do żony: 
- Nie wierzę w astrologię! Urodziłem się w znaku Strzelca, a jeszcze nigdy nic nie upolowałem...

Na polowaniu: 
- Do licha, spudłowałem już dziesiąty raz! Chyba palnę sobie w łeb! 
- A trafisz?!

Fąfara pyta sąsiada: 
- Dlaczego idziesz na polowanie w stroju wędkarza? 
- Dla zmylenia zajęcy. Będą myślały, że idę na ryby!

Początkujący myśliwy tłumaczy swojemu sąsiadowi: 
- Nie ma bardziej chytrych zwierząt od lisa. Wczoraj przez cały dzień tropiłem jednego lisa, a gdy w końcu go zastrzeliłem, okazało się, że to pies!

Początkujący myśliwy przed swoim pierwszym polowaniem pyta gajowego: 
- Dlaczego naszych naganiaczy nie ma tak długo? 
- Żegnają się ze swoimi rodzinami!

W parku na ławeczce rozmawia ze sobą dwóch starszych 
panów: 
- Jakie hobby miał pan w młodości? - pyta jeden z nich. 
- Kobiety oraz polowanie. 
- A na co pan polował? 
- Na kobiety!

Idzie zajączek lasem i kuleje na jedna nogę. Spotyka go drugi zajączek i pyta: 
- Co się stało? 
- Myśliwy. 
- Postrzelił? 
- Nie, nadepnął.

 
Fąfara chwali się sąsiadowi: 
- Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki. 
- Dzikie kaczki? 
- Dzikie to one nie były, ale ta ich właścicielka...

 

Zebranie koła łowieckiego:
- Panowie, mam świetne miejsce na niedźwiedzia. Trzeba tylko z godzinkę czy dwie posiedzieć i poczekać.
- W zasadzce?
- Nie. Aż cyrkowcy skończą wcześniejsze numery.

Mama do Jasia: 
- Dlaczego chowasz strzelbę taty? 
- Żal mi dziewczynek. 
- Nie rozumiem... 
- Słyszałem, jak tata rozmawiał przez telefon z kolegą i mówił, że pójdą zapolować na dziewczynki...

Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą. Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy. 
- Mój przyjaciel nie żyje! Co mam robić? - woła do słuchawki. Po chwili słyszy odpowiedź: 
- Proszę się uspokoić. Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel naprawdę nie żyje. 
Po chwili rozlega się strzał. 
- W porządku - woła do telefonu myśliwy. I co dalej?

- Dlaczego na polowaniu strzelał pan do swojego kolegi? - pyta sędzia na rozprawie.
- Wziąłem go za sarnę.
- A kiedy spostrzegł pan swoją pomyłkę?
- Kiedy sarna odpowiedziała ogniem...

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do