Pieczeń z dzika - udziec z dzika pieczony

Kiedy już upolujemy naszego wymarzonego dzika, warto go jakoś przyrządzić pieczeń z dzika. Oto dość prosta, ale też niezwykle smaczna potrawa na dobry początek mojego myśliwskiego bloga kulinarnego. Mam nadzieję, że niebawem inne diany podzielą się swoimi przepisami, ale nie tylko one, bo przecież panowie myśliwi też potrafią gotować i cechują się nie tylko celnym okiem, ale też dobrym smakiem kulinarnym.

Do naszego udźca potrzebne będą:

- kawałek udźca – nie mniej niż 2 kg,
- 10 dag smalcu
- łyżka marmolady z głogu
- łyżka mąki
- cynamon
- sól

marynata
- 0,7 l czerwonego wytrawnego wina,
- sok z jednej cytryny plus kawałek otartej skórki z cytryny
- cebula – 2 szt.
- pieprz czarny – 10 ziaren
- ziele angielskie – 10 ziaren
- 3 goździki
- jagody jałowca – 15
- 1 ząbek czosnku
- 10 suszonych śliwek
- imbir (może być w proszku)

Przygotowanie
Wszystkie składniki marynaty gotujemy. Mięso po umyciu wkładamy do emaliowanego garnka i zalewamy wrzącą marynatą. Na 3 dni pozostawiamy w chłodnym miejscu. Pamiętamy, żeby codziennie obracać.
Po wyjęciu z marynaty mięso odcisnąć, posolić, obsmażyć na patelni ze wszystkich stron na smalcu, potem przełożyć wraz z tłuszczem do brytfanny. MARYNATY NIE WYLEWAĆ!!!

Do mięsa dołożyć cebulę pokrojoną w krążki, śliwki z marynaty i polać paroma łyżkami marynaty. Przykryć i wstawić do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy około 2 godzin polewając odrobinę marynatą i robiącym się sosem. Jak mięso jest już miękkie posypać je mąką i piec jeszcze bez pokrywki jakiś czas do zarumienienia. Gotową pieczeń wyjmujemy do ostygnięcia.

Kiedy mięso stygnie, do pozostałego w brytfannie sosu po pieczeniu dodajemy łyżkę marmolady z głogu, szczyptę cynamonu. Można doprawić solą lub cukrem. Sos powinien być słodko-kwaśny. Do sosu włożyć pokrojone w poprzek włókien porcje pieczeń z dzika.


Mam nadzieję, że będzie samkowało. Potrawa niewyszukana może, ale na początek chyba dobra.