Autorzy : Dariusz Dudkiewicz /D.D./, Arkadiusz Mazur /A..M./ i Anna Sumińska /A.S./
D.D - "Nieusprawiedliwiony": Leszek, gdy wypił nieco z bracia na kwaterze - wszak widział, że nikt nie lał sobie za kołnierze, że wrócić dziś nie może - w wielkiej jest rozterce - dzwoni do swej żonki, żal mu targa serce, a ona mu rzecze - na nic twoje płacze, wróć z lisem na kołnierz - może ci wybaczę!
A.S. - Prosiła raz jedna - daj mi wreszcie futro, a mąż smutnie powtarzał - dobrze miła, jutro. Kiedy wreszcie dosyć rudzielców nastrzelał, dostał co chciał od żony i wnet poweselał!
D.D. - Gdy nam panie skąpicie słodkich swych walorów, pomnijcie, że sąsiadka miewa mniej oporów!
A.S. - Ale gdy sąsiadce trafi się przychówek, oj, biedny wtedy w domu będzie wasz przednówek!
D.D. - Porzuć swe nadzieje w zemście, ze skończymy marnie! Wszak sąsiadka - ojca dzieciom - pod dach swój przygarnie!
A.S. - Nadzieja w zemście nie płona - sąsiad karę wnet wykona!
A.M. - Drzyjcie mściwe żony, nie szanując swych pogromców kaczek, bo gdy starczy im fantazji, a zabraknie amunicji paczek, wtedy pociechę znajdą, żeby znaleźć życia smaczek: raz dziewczynka, raz chłopaczek, a czasem - zwierzaczek!
A.S. -
Miało być o lisach a zeszło na . . . kaczki i do tego śrutu pewnie ze dwie paczki! Gdy chłop z babą się spiera, często, jak widzicie, zaczyna się z wieczora, a kończy . . . o świcie!
Komentarze opinie