O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni wiosenny, A przecież Leopold pisał o jesiennym … Lecz jeden i drugi tak samo nastraja, Bo to co za oknem – dalekie od maja! Choć ptaki śpiewają i drzewa zielone, To jakoś nie cieszą, gdy deszczem zmoczone … Zimnica i plucha i choć trawa rośnie, To czy ktoś wspominał przypadkiem o wiośnie? Widocznie tu idąc, gdzieś ścieżkę zmyliła I zimnym prysznicem nam wszystko zmoczyła! Niech więc mi ktoś powie, czy deszcz to wiosenny? Czy może pomyłka i pada jesienny ?
Elegancki i dźwięczny wiersz, czyta się go jak z płatka, gratuluję Pani Aniu !