Był las stary, las bukowy, co dawne wieki pamiętał, dzisiaj lasu tego nie ma, stare drzewa w pień wycięto. W lesie owym, wśród podszytu, zwierz się dziki w gąszczu krył, a wiatr hulał wśród listowie, i las szumiał - kiedy żył! Głośno w nim śpiewały ptaki - teraz cisza tam zapadła, odkąd piękne, stare buki mechaniczna piła zjadła . . . Często w lesie tym bywałam, by słuchać jeleni ryku, by podglądać saren gody, by w żurawim tonąć krzyku. Lesie stary, lesie cudny czymś zasłużył na los taki, że ostoi tam nie znajdą nawet drobne, leśne ptaki? Pewnie nowy las wyrośnie, pewnie kiedyś ptak zaśpiewa - ja wspominać zawsze będę te prastare, piękne drzewa . . .
Zapraszam - czytajcie może się wam spodoba - dalej już nie tak smutno :)))))))))
Miło zobaczyć pochwalę - dotąd pisałam "do szuflady" :))))))
Pięknie Aniu. Przepięknie. Co tu wiele pisać:) Pozdrawiam Darz Bór.