Reklama

Exhibicjonista

09/11/2012 15:03
Egzamin łowiecki, jest nas w komisji troje. Przychodzi kandydat, legitymuje się, ciągnie kartkę, myśli, myśli, w końcu zaczyna dukać odpowiedzi - co jedna to lepsza!

Plecie takie androny, że aż się włos jeży! Próbujemy go jakoś naprowadzać, ale widać, że facet "nie ma pojęcia o wyobrażeniu". Wreszcie, po ostatnim pytaniu, decydujemy się go odesłać powtórnie na kurs - piszemy na kwicie "nie zdał".

Delikwent wychodzi z bardzo niezadowolona miną, ale nie zauważył, że ja szłam tuż za nim i stanęłam w otwartych drzwiach, za jego plecami, aby poprosić następną osobę.

Za drzwiami - giełda, większość mnie również nie spostrzegła, bo rzucili się do wychodzącego z pytaniami - jak poszło, jakie były pytania, czy bardzo "piłują" itd.

Facet ze wściekłą miną mówi - oblałem, ale ja tej k. . . jeszcze pokażę!

Widownia zamarła, bo mnie spostrzegli, a ja z całym spokojem - niech pan nie pokazuje, bo ja wcale nie jestem ciekawa!

Gruchnął śmiech, a nieszczęsnego adepta wyniosło, jakby go przeciąg wywiał! Jakoś go więcej nie widziałam, ani na kursach, ani na egzaminach - ciekawe czemu?
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    pitszyms 2012-11-13 22:19:35

    W zyciu sa rozne momenty czasami niezbyt mile i czasami smieszne.Najwazniejsze to zawsze zachowac pogode ducha. Darz Bor.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do