
Pewnego razu wybrałam się na sierpniowe kaczki do mojego podwarszawskiego koła, które dzierżawiło m.in. wielki kompleks stawów, o brzegach porośniętych trzciną – prawdziwe kacze eldorado! Ponieważ nie dysponowałam wtedy jeszcze samochodem, zaprosiłam kuzyna w charakterze podwózki, nb. świetnego strzelca „do pióra”, który zgodził się bardzo chętnie, mając okazję na ulubione polowanie.
Jako, że po św. Ance ranki i wieczory bywają chłodne, a ta niedziela szczególnie taka była – ubrałam się „na cebulkę”, przewidując w południe upal. I tak się stało – im cieplej się robiło, tym szybciej kolejne części garderoby znikały w bagażniku, aż zostałam w kostiumie plażowym, gumowych butach i kamizelce strzeleckiej. Przyznam szczerze, że koledzy dość często „obcinali” mnie wzrokiem!
Im bliżej było wieczora, tym kaczek na trokach przybywało, ale i chłodek dawał się we znaki, więc, pomału znów „cebulka”. Po skończonym polowaniu, pozbierałam resztki garderoby do torby i wróciliśmy do W-wy. Minęło lato i jesień, nadeszła zima i zostałam zaproszona w kurpiowskie lasy na mieszane polowanie – gruba, plus lis.
Znów namówiłam owego kuzyna na wyjazd, polowanie okazało się dla niego bardzo udane – strzelił jelenia byka i został królem. W drodze powrotnej złapał mocny mróz i zaczęły zaparowywać szyby w samochodzie. Kuzyn poprosił mnie, abym je przetarła ściereczką ze schowka, która wydała mi się dziwnie znajoma – a były to moje białe, długie do pół uda, elastyczne i obszyte koroneczką . . . majtałasy, których nie mogłam przez pół roku znaleźć, zachodząc w głowę, co się z nimi stało!
Kuzyn bardzo żałował, kiedy mu odebrałam swoją własność, twierdząc, że takiej wspaniałej ściereczki do szyb dawno nie miał!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Właśnie takie frywolne szczególiki z dawnych polowań pobudzają u czytającego ciekawość. Sprawiają, że nawet po latach wspomnienie dawnego polowania jest bardziej prawdziwe, realne. Jak w życiu. Brawo.
HA hahahha naprawde mnie rozbawiłaś Aniu. To piękne i niezapomniane chwile warto pamietac warto wspominać.