Reklama

Kaczorki

21/12/2012 10:28

Opowiadali mi kiedyś koledzy (dwaj bracia) o swoim polowaniu na wczesno-wiosenne kaczory.
Ponieważ ich relacje - aczkolwiek dość dziwne- ale się pokrywały, uznałam opowieść za prawdopodobną i ją zacytuję.


Maszerowali wzdłuż rzeczki, która przecina nasz obwód łowiecki, a na niej często lubiły siadać kaczki. W polu jeszcze resztki śniegu, przy brzegach spłachetki lodu, a środkiem wartki nurt. Nad rzeką wikliny i od czasu do czasu wierzba lub olcha, tak, że byli nieźle ukryci. 

Jeden strzelił kaczorka i długo nic, aż wreszcie zrywa się kaczor, jeden strzela i kaczor lotem koszącym spada na druga stronę. Drugi podnosi kaczorka i woła - łap, przerzucę ci. Rzucił kaczora, a ten machnął skrzydłami i tyle go widzieli! 

Około południa, znów któryś strzelił kaczora, powiesił na pustych do tej pory trokach i zeszli się na mostku na drobny posiłek. Położyli troki na ziemi, zajęli się kanapkami, a za plecami - hałas. Zanim zdążyli zareagować - jeden kaczor zerwał się z ziemi i z trokami na szyi pooleciał!


Odechciało im się więcej polowania i jak niepyszni wrócili - ale opowiadać było co!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do