Mój ulubiony: Jeżyk wybrał się z Krecikiem na włam. Wleźli do domku myśliwego no i po ciemku macają co warto skroić. Krecik ma większego czuja i znajduje sporo fantów, ale Jeżyk też daje radę. W pewnym momencie Krecik wymacał lufę od fuzji i włożył do środka głowę. Traf chciał, że w tym samym czasie Jeżyk wymacał kolbę. Nie trzeba długo tłumaczyć, że Jeżyk nacisnął spust... ...Huk, wystrzał.... Krecik leży bez głowy na podłodze i trzęsie się w konwulsjach. Podsuwa się Jeżyk, wymacał trzęsące się ciało Krecika i mówi: - Kur... chu..., nie śmiej się, bo ja chyba ogłuchłem!
I ostatni;)
Na polowaniu łowczy przedstawia trzech młodych myśliwych. Ponieważ jest to ich pierwsze wyjście w las tradycyjnie po skończonym polowaniu czekają na nich oczepiny. Gdy polowanie dobiegło końca a zwierzyna ułożona została w pryzmę młodzi myśliwi zostali poddani testowi. Na głowę nałożono im czarne worki i po kolei każdy z nich wrzucony został na stertę upolowanej zwierzyny. Po wylądowaniu mieli złapać to co im się nawinie pod rękę i odgadnąć co złapali i w jaki sposób zostało owe zwierze ubite. Pierwszy z rzuconych łapie dzika i mówi: - dzik, odyniec trzy letni zabity ze sztucera.... BRAWO krzyknęli myśliwi Drugi z rzuconych łapie sarnę i mówi: Sarna. półtoraroczna, ubita ze strzelby typu BOK nabojem śrutowym o rozmiarze 0.... BRAWO krzyknęli myśliwi Trzeci, który był lichej konstrukcji po rzuceniu nim przeleciał nad stertą ubitego zwierza wprost pod stół biesiadujących myśliwych i łapie żonę gajowego za klejnocik mówiąc: BÓBR 68 lat ubity saperką!!!!!
Jest wiele dowcipów o myśliwych ale zdecydowanie są to dwa moje ulubione;)
haha;) tak ale za trochę czasu, narazie polecam inne moje wpisy na blogu;) Darz Bór!
dobre można wiecej?