Reklama

Mrówki (bez Telimeny)

21/03/2013 01:18
Wybraliśmy się z moim ex mężem na kaczki do jego obwodu, w okolicy Ciechanowa, gdzie były śródpolne, gęsto zarośnięte torfianki.
Na jednym z nich mąż strzelił kaczkę i spadła zbyt daleko od brzegu żeby można było po nią sięgnąć, wiec, rozebrał się do slipek i wlazł ostrożnie w mlaskające bagno, pokryte cienką warstwa wody i rzęsy. Ubranie położył na grobli, na trawie.
Po znalezieniu kaczki i wyjściu na brzeg okazało się, ze oblazły go gęsto pijawki, które z trudem poodrywaliśmy. Ubrał się i . . . jeszcze szybciej zrzucił z siebie ubranie z wrzaskiem – parzy!
Popatrzyłam jak na wariata, ale zaczęłam oglądać spodnie, a tam czerwono od najbardziej zjadliwych mrówek! Nie zwrócił uwagi, że kładzie ubranie na mrowisku!
Na tym polowanie niechlubnie zakończyliśmy, po wytrzepaniu ubrania wróciliśmy do auta i do domu – z jedną kaczką, ja chichotająca w duchu, zaś on obolały, ale za to po jakiej wspaniałej naturalnej terapii!
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do