Reklama

Na wab . . .

24/01/2013 00:17

Wybrałam się któregoś wieczoru na rykowisku na swoją ulubioną ambonę i czekam.
Gdzieś z daleka zaczęły się porykiwania, ale wokół mnie – cisza! Zaczęło szarzeć, gdy wreszcie w otaczającym lesie, ale dość daleko, odezwał się głęboki, jak ze studni ryk.

Ryczał w jednym miejscu, na podchód było zbyt późno, bo zanim bym doszła, zrobiłoby się ciemno, więc pomyślałam – zawabię. A trzeba pamiętać, że w owych czasach wabiono na różnych, przedziwnych instrumentach – a to szkło od lampy naftowej, a to rura od odkurzacza itp. – o trytona i inny wabik było bardzo trudno.

Ja zaczęłam wabić na . . . złożonych dłoniach! Starałam się wydobyć jak najgrubszy dźwięk, aż mnie chrypa zaczęła męczyć, ale skutek był nadspodziewany – byk się zbliżał, porykując i waląc wieńcem po drzewach – wyraźnie wkurzony!

Ja na tej ambonie błagałam Św. Huberta – żeby tylko byk się pokazał i . . . wysłuchał moich próśb, tuż przed zmierzchem wylazło stare, uwsteczniające się byczysko, i zaczęło się rozglądać za rywalem!
Oczywiście, po rozpoznaniu, sztucer, krzyż na karku, bach – byk potknął się i uszedł w las.
Zawsze miałam zwyczaj zapamiętywać jakiś charakterystyczny punkt dla miejsca, gdzie zwierzyna stała w momencie strzału.

Gdy zeszłam z ambony i doszłam na miejsce, zrobiło się prawie całkiem ciemno, ale przy latarce, po farbie doszłam do skraju gęstego, świerkowego młodnika, gdzie zniknął byk. Nie usłyszałam „testamentu” i na to przyszedł kolega, który usłyszał strzał, będąc niedaleko.

Zdecydowaliśmy, że trzeba pojechać po psa, ale właścicielowi nie chciało się po nocy szukać, stwierdził – pojedziemy z samego rana. Trudno – noc nieprzespana i o świcie – jazda. Rzeczywiście, pies puszczony na trop po kilku minutach zaczął głosić – byk leżał martwy.

Patroszenie i do skupu – ale – nie pomyślałam, żeby przed oddaniem tuszy ją schłodzić i poszła w trzeciej klasie – za to wieniec na ścianie wisi!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do