Pańska sprawa, proszę pana, żem ja taka nie ubrana - rzekła kaczka, płasko leżąc, całkiem goła, na talerzu. Kucharz się tym bardzo wzruszył, po jabłka do sadu ruszył, po drodze spotkał sąsiada - słuchaj - moja kaczka gada ! Sąsiad na to - mój ty drogi , jakoś ci się plączą nogi! Gdyś przyrządzał ową kaczkę, pewnieś wypił wina flaszkę! Lepiej winem podlej kaczkę, miast obalać drugą flaszkę, bo zobaczysz i usłyszysz, jak tańcują białe myszy ! ! !
Komentarze opinie