Sypie brzezina złotymi liśćmi, obok dąbrowa żołędziem ścieli. Niedźwiedź w wykrocie gawrę poprawia, niedługo zaśnie w igieł pościeli. Przedtem się naje jagód, żurawin, czasami rybkę w potoku złowi. Musi sadełka warstwę nałożyć, by przeciwstawić się mrozowi. W gawrze, pod śniegu grubą pierzyną dzieci urodzi niedźwiedzica. Czasami, w jasna nockę zimową wpadnie do gawry promyk księżyca. W ciepłym objęciu swojej mamy małe misiaczki wyrosną pięknie, do czasu, kiedy w wiosennym słońcu lodu skorupa na rzekach pęknie . . .
Komentarze opinie