
Krajowe zawody w strzelaniu myśliwskim we Wrocławiu. Jadę tam z grupą przedstawicieli woj. warszawskiego jako sędzia. Na zebraniu komisji sędziowskiej wylosowałam stanowisko przy rogaczu.
Jeden z naszych zawodników przed zawodami chwycił mnie żartobliwie za kolano ze słowami: zaczynam od zająca - może mi przyniesiesz szczęście!
Siedzę sobie przy rogaczu - stanowiska sędziowskie były odgrodzone zielonym sznurem od zawodników. Nagle za mną łomot - sznur zerwany - i słyszę z ziemi głos - Anka strzeliłem zająca czysto, dawaj kolano, bo teraz mam rzutki!
Gruchnął śmiech, kolana nie broniłam i co powiecie - zajął ll miejsce w kraju, ale i tak narzekał, że przed dzikiem nie zastosował starego powiedzenia "im grubszy zwierz, tym wyżej bierz", bo wtedy na pewno by wygrał zawody!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ach :) :)
:):):):)