Życie pisze historyjki - ja je tylko zbieram, aby fajniej się czytały - w rymy je ubieram! Gdy przed laty u znajomych do drzwi zapukałam, kto tam? Kto tam? głos kobiecy z za drzwi usłyszałam.
Głos powtórzył - kto tam, kto tam jeszcze kilka razy, odpowiadam, ale słyszę wciąż te dwa wyrazy. A po chwili znowu słyszę - o mój Boże drogi - głos powtarzać zaczął z za drzwi, bym wytarła nogi!
Ale kiedy tam, za drzwiami, ktoś znów zaczął pytać, myślę, jakiś taki dziwny głos ma ta kobita. W tym momencie mój znajomy, nagle drzwi otworzył i szybciutko, za plecami, coś do klatki włożył.
Srokę, która od pisklęcia z ludźmi przebywała, jak papuga, ludzkim głosem przez to przemawiała! Lecz dla biednej sroki były skutki to fatalne, bo zaczęła znosić słowa, wręcz niecenzuralne.
No i przez to żywot pędzić w klatce swój musiała, by przy przy gościach k...go mać już nie powtarzała!
Komentarze opinie