Calutką nockę słowik mi śpiewa, słodko jabłoni pachną mi drzewa, a dala odzywa się żabi chór, trelom słowika dający wtór. I jak tu można spać w taka noc, kiedy tych woni i pieśni moc! Wtedy się rymy do głowy pchają i dodatkowo spać mi nie dają. Jakaś tęsknota się w sercu budzi, a człowiek szuka przyjaznych ludzi, ale noc czarna, pusto dokoła i tylko puszczyk tęsknie gdzieś woła! Wsłuchana przeto w trele słowika, czekam - aż wreszcie ranek zaświta . . .
Komentarze opinie